Polacy dotrzymywali kroku rywalom jedynie w pierwszej kwarcie. Później nie potrafili zatrzymać gospodarzy turnieju, których do czwartej wygranej z rzędu poprowadził fenomenalny Nikola Ivanović. Zdobył on 29 punktów (22 pkt w pierwszej połowie), miał dziewięć asyst i sześć przechwytów!
- Nie trafialiśmy dzisiaj dobrze, co pokazuje 9. proc. skuteczność w rzutach za trzy punkty. Czarnogóra to dobry zespół, ale nie powinniśmy z nimi przegrać tak wysoko - powiedział Janusz Kociołek, trener biało-czerwonych.
Polacy całkiem nieźle rzucali za dwa punkty (54. proc.), lecz zaprezentowali katastrofalną skuteczność w próbach zza łuku - ledwo 2/22! Dla porównania warto powiedzieć, że Czarnogórcy trafiali za dwa punkty z 70. proc. skutecznością!
Polacy z trzema porażkami są na szarym końcu w swojej grupie, ale wciąż mają szansę na awans. Kluczowe będzie wtorkowe spotkanie z Rosją. Początek o godzinie 18:45.
69:95
(23:24, 20:33, 14:19, 12:19)
Polska: Daniel Szymkiewicz 13, Kacper Borowski 13, Rafał Stefanik 12, Damian Jeszke 12, Jan Grzeliński 10, Piotr Krauze 4, Norman Zuber 3, Nikodem Sirijatowicz 2, Stanfred Sanny 2, Kacper Radwański 0, Filip Struski 0.
Najwięcej dla Czarnogóry: Nikola Ivanović 29.