Collins jest bardzo dobrze znaną osobą włodarzom Bulls. Obecny generalny menedżer John Paxson był podopiecznym Collinsa, w czasie kiedy ten prowadził zespół z Illinois. Z kolei właściciel Chicago Jerry Reinsdorf wciąż darzy Collinsa dużym szacunkiem, pomimo że zwolnił go w 1989 roku. W latach 1995-1998 Collins podjął pracę w Detroit Pistons, lecz nie osiągnął większych sukcesów. Z kolei w latach 2001-2003 prowadził Washington Wizards, które z Michaelem Jordanem dwukrotnie nie zdołało awansować do rozgrywek play off.
Doug Collins znany jest ze swojej zapalczywości i ostrej dyscypliny, co przypominać może zwolnionego w czasie ostatnich świąt Bożego Narodzenia Scotta Skilesa. Co ciekawe, pytany niedawno o możliwość podjęcia pracy w Chicago Collins stwierdził, że nie zamierza rezygnować z dotychczasowego zajęcia, czyli komentowania spotkań na antenie stacji TNT. - Wiem, że Doug ma wielką ochotę na powrót na trenerską ławkę. Myślę, że młodzież w Chicago bardziej intryguje go niż obecna sytuacja w Phoenix. On jest nauczycielem i naprawdę lubi tą robotę - mówi osoba będąca źródłem informacji.