XVII kolejka FGE: Energa utrzyma formę?

W środowe popołudnie rozegrane zostaną cztery mecze XVII kolejki Ford Germaz Ekstraklasy. Najciekawiej zapowiada się potyczka Energi Toruń z INEĄ AZS Poznań. Po wpadce z toruniankami z pewnością zrehabilitować będą się chciały mistrzynie Polski, koszykarki Wisły Can Pack Kraków, które zmierzą się w Łodzi z ŁKS-em Siemens AGD. W meczu rozegranym awansem, Finepharm AZS Jelenia Góra postawił wysoko poprzeczkę Lotosowi PKO BP Gdynia, jednak ostatecznie uległ wicemistrzyniom kraju różnicą 12 punktów.

ŁKS Siemens AGD Łódź - Wisła Can Pack Kraków (środa godzina 18:00)

Obie drużyny w ostatnich dniach są zdecydowanie pod kreską. ŁKS w nowym roku nie zdołał jeszcze odnieść wygranej, pomimo tego, że grał tylko z beniaminkami. Wisła poniosła kompromitującą porażkę we własnej hali z Energą Toruń, a kilka dni później przegrał ważne spotkanie w Eurolidze. Która zatem z drużyn w końcu przełamie złą passę? Wszystkie znaki wskazują na to, że będzie to Wisła. Krakowianki są zdecydowanym faworytem tego pojedynku i ewentualna porażka doprowadziła by chyba do trzęsienia ziemi w Krakowie. Tym bardziej, że trener Tomasz Herkt będzie miał do dyspozycji środkową Karę Braxton, która w niedzielę została wybrana MVP Meczu Gwiazd. Trener łodzianek Mirosław Trześniewski ma do dyspozycji w zasadzie pięć wartościowych zawodniczek, z czego Renata Oliveira narzeka na ból w kolanie i w środowym meczu prawdopodobnie nie zagra. Cieszyć może z pewnością fakt, że do pełni zdrowia powróciła już Edyta Koryzna.

Arcus SMS PZKosz Łomianki - MUKS Poznań (środa godzina 18:00)

Na mecz do Łomianek przyjedzie poznański beniaminek MUKS. Podopieczne Iwony Jabłońskiej prezentują się nadspodziewanie dobrze w tym sezonie i do Łomianek przyjadą w roli faworytek. Na dodatek trenerka poznańskiej drużyny będzie miała do dyspozycji nową zawodniczkę. Będzie nią podkoszowa koszykarka z Czarnogóry Marijana Ivović. Transfer ten ma zapewnić większe pole manewru Jabłońskiej, gdyż gra pod tablicami była w tym sezonie najsłabszym ogniwem MUKS-u. Warto dodać, że najlepszą zawodniczką podkoszową poznańskiej drużyny była najbardziej doświadczona koszykarka FGE Ilona Mądra, która przechodzi chyba kolejną w swojej karierze młodość. Co na to ekipa z Łomianek? Z pewnością młodość, waleczność i niezwykła ambicja - to główne walory podopiecznych Remigiusza Kocia. Jednak na takim poziomie jak FGE, takie argumenty są zdecydowanie niewystarczające.

Cukierki Odra Brzeg - UTEX ROW Rybnik (środa godzina 18:30)

W Brzegu dojdzie do spotkanie jednej z rewelacji tegorocznego sezonu - beniaminka UTEX ROW-u Rybnik, z jednym z największych rozczarowań ligi - Cukierkami Odrą Brzeg. Działacze brzeskiej drużyny starali się jak mogli, żeby w meczu przeciwko rybniczankom mogła wystąpić nowa Amerykanka Shanti Owens, jednak występ w tym spotkaniu jest jeszcze niemożliwy dla nowej zawodniczki Cukierków. Tym samym trener Leszek Marzec będzie miał do dyspozycji te same zawodniczki, którymi dysponował od początku swojej kadencji w Brzegu. Trener rybniczanek Mirosław Orczyk ma w swojej kadrze jeden problem - jednak bardzo dużego kalibru. Skręcona kostka Nikity Bell w meczu w Łodzi nie została jeszcze w pełni wyleczona i w Brzegu nie będzie jeszcze w pełni sprawna. Mimo tego faworytem wydają się być rybniczanki, które mają zdecydowanie bardziej zbilansowaną kadrę drużyny. Oprócz tego faktu, za UTEX-em przemawia jeszcze jeden argument - pozycja w tabeli.

Energa Katarzynki Toruń - INEA AZS Poznań (środa godzina 19:00)

Pojedynek w Toruniu zapowiada się na najciekawszy z tych zaplanowanych na środę. Torunianki podejdą do tego spotkania uskrzydlone zwycięstwem w Krakowie nad Wisłą Can Pack oraz wzmocnione amerykańską zawodniczką Amy Denson. Debiut przed toruńskimi kibicami czeka również LaToyę Bond i trenera Piotra Błajeta, którzy w ekipie Energi są już od dawna, jednak w tym czasie toruńska drużyna nie grywała we własnej hali. Ekipa Energi dała jasny sygnał zwycięstwem pod Wawelem, że zamierza jeszcze walczyć o play offy. Co na to INEA AZS? Poznanianki tego sezonu jak na razie z pewnością nie mogą zapisać po stronie plusów. Ostatnie przegrane derby akademickie z Gorzowem jeszcze bardziej pogorszyły sytuację poznanianek. Podopieczne Romana Habera w końcu chciały by wyjść z dołka i wygrać mecz. Czy uda się to uczynić w Toruniu? Jeśli Energa zagra tak jak w Krakowie.. szanse na to są bardzo znikome.

Komentarze (0)