Pokonać jedną czy dwie drużyny - komentarze po meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - UTEX ROW Rybnik

Na konferencji prasowej po zaległym meczu ekstraklasy kobiet trenerzy skupili się raczej na przedstawieniu celów swoich zespołów, aniżeli na ocenianiu zakończonego właśnie spotkania. Oto co powiedzieli trenerzy i zawodniczki obu drużyn.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ): - Ten mecz był z naszej strony nierówny, ale wynikało to z faktu, że cały czas brakuje nam skuteczności. Gdy analizowałem mecz we Francji to w ostatnich minutach mieliśmy naprawdę dobre pozycje i niestety zabrakło nam wykończenia. Dzisiaj tak samo mieliśmy zastój, niemoc dość dużą i to z tego się wzięło, że nie mogliśmy szybciej odskoczyć. Wielkie słowa pochwały dla dziewczyn za doskonałą defensywę. Właściwie wyeliminowaliśmy te rzuty dystansowe. Wiadomo, że wszystkiego nie uda się wybronić. Kilka było takich naprawdę szczęśliwych przez ręce itd. Ale tutaj właśnie z defensywy wzięła się taka fajna koszykówka, która wszystkim się podoba. Doskonale się dziewczyny czują w takiej mocnej i agresywnej obronie, szczególnie Agnieszka (Skobel). Cieszę się, że ona bardzo ciężko pracuje i nigdy nie ma humoru. Ale wziąłem ją na bok i powiedziałem: nie denerwuj się, z defensywy wezmą się twoje punkty, łatwe punkty. Pracuj cierpliwie i dzisiaj jest nagroda, że jest na konferencji, bo była naprawdę doskonała. Koncertowo grała i w obronie i w ataku. Bardzo się z tego cieszę, bo mamy kolejnego gracza, który dochodzi do poziomu, który chcemy osiągnąć. Na poziomie reprezentacji i euroligi. Muszę jeszcze coś dodać, bo czytałem gdzieś w gazecie, że najważniejsza jest euroliga. Liga polska jest bardzo ważna, ale w tym pierwszym etapie najważniejsza jest euroliga. To jest bardzo ważne dla nas. Musimy zbierać punkty, czasami oszczędzać podstawowych graczy. Widać było dzisiaj po Samanthcie, że była bardzo zmęczona. Przy dużym nacisku trzech graczy we Francji grała 30 minut. Muszę zastanowić się jak dać jej odpocząć, bo ona musi być świeża. Szykowaliśmy się już na Włoszki, treningi ustawione były pod Włoszki i nie zastanawialiśmy się nad rozbiciem strefy. Trochę musiało to trwać, żeby wejść w rytm.

Mirosław Orczyk ( trener UTEX ROW): - Nie ma co tutaj gratulować. Euroligowy team gra przeciwko ekipie, której jedyny cel to pokonać jedną czy dwie drużyny i 16 kwietnia świętować utrzymanie w lidze. Taki niestety tylko mamy cel. Cieszę się, że 25, 27 minut te dzieciaki, bo proszę zobaczyć, kto u nas gra. Paulina Rozwadowska grała jako 7 lub 8 zawodniczka w Ekstaraklasie, dzisiaj wychodzi w pierwszej piątce. Basia Głocka czy Suknarowska to są zawodniczki, które generalnie w swoich klubach były daleko. Mnie to bardzo cieszy, bo takie trzydzieści minut to jest dla nich więcej niż jakbyśmy przez pół roku trenowali. Chciałem podziękować kibicom gorzowskim za sympatię, bo tu zawszę jest atmosfera koszykarska. Życzę Darkowi sukcesów w eurolidze, a nam żebyśmy rozwijali się krok po kroczku.

Agnieszka Skobel (KSSSE AZS PWSZ): - Myślę, że był to nasz najlepszy mecz w obronie i drużynowo i indywidualnie. Dziś rano jeszcze oglądałyśmy zespół z Rybnika i myślę, że udało nam się wykorzystać słabości. Co prawda nie wyeliminowałyśmy rzutów trzy punktowych, ale grałyśmy szybko i skutecznie, więc nie było to dla nas aż tak bolesne.

Karolina Stanek (UTEX ROW): - Nam było ciężko rozegrać to spotkanie, bo wczoraj zagrałyśmy trudny mecz z Widzewem. Bardzo wymagający. Dziewczyny przyjechały tutaj po długiej podróży i bardzo zmęczone i miało to wpływ na wynik spotkania. Pomimo tego głowy miały podniesione do góry i mimo silnej obrony Gorzowa zagrały dobrze. To był dla nas zimny prysznic. Będziemy dalej się rozwijać. Dziękuję naszym kibicom, którzy tradycyjnie stawili się na naszym wyjazdowym meczu.

Komentarze (0)