Każdy dołożył cegiełkę - komentarze po meczu Polpharma Starogard Gdański - Polonia Warszawa

Polpharma Starogard Gdański pokonała u siebie wysoko stołeczną Polonię. Czarne Koszule dobrze prezentowały się tylko w pierwszej kwarcie, w pozostałych dominowali już gospodarze, którzy ostatecznie wygrali 89:62. - Komentarz na taki mecz nie jest potrzebny. Tylko trzeba pogratulować zawodnikom, bo zagrali naprawdę bardzo dobry mecz - powiedział po zawodach Zoran Sretenović.

Zoran Sretenović (trener Polpharmy): Komentarz na taki mecz nie jest potrzebny. Tylko trzeba pogratulować zawodnikom, bo zagrali naprawdę bardzo dobry mecz. Przed spotkaniem mówiliśmy, że musimy grać mocno w obronie, udało nam się to zrealizować. Mecz był wyrównany, Polonia zagrała dobrze w pierwszej połowie. To, co było u nas dobre, to każdy może zobaczyć, zawsze mówię jednak o tym, co było złe. Polonia za dużo zbierała w ataku w pierwszej połowie, w przerwie porozmawialiśmy i potem graliśmy z mocniejszymi zasłonami i było lepiej.

Robert Skibniewski (Polpharma): Pierwsza połowa zdecydowanie słabsza w naszym wykonaniu. Tak jak trener powiedział 11 ofensywnych zbiórek Polonii. Wiedzieliśmy o tym, że mają atletycznych wysokich graczy. Na szczęście w drugiej połowie udało nam się ich zatrzymać. Bardzo fajnie, że Uros Mirković wprowadził się tak szybko do drużyny. Karol Szpyrka w drugiej kwarcie dał bardzo dobrą zmianę, wprowadził dużo energii. Myślę, że każdy zawodnik dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa.

Wojciech Kamiński (trener Polonii): Gratulacje dla trenera i drużyny Polpharmy. Myślę, że udowodnili przez całe 40 minut, że byli zespołem znacznie lepszym. My zagraliśmy dobrze tylko pierwsze 10 minut, pozostałe 30 pozostawia dużo do życzenia. Pozwoliliśmy gospodarzom w drugiej kwarcie wejść w grę a sami straciliśmy rytm. Myślę, że to przesądziło o późniejszych losach.

Michał Kwiatkowski (Polonia): Polpharma zagrała bardzo dobre spotkanie, wygrała bardzo wysoko. Niestety byliśmy w stanie nawiązać walkę tylko w pierwszej kwarcie, reszta spotkania przebiegała już pod dyktando Polpharmy, my nie mieliśmy zbyt wiele do powiedzenia.

Źródło artykułu: