- Cieszę się, że podpisałem umowę z zielonogórskim klubem. Nie dlatego, że nie miałem innych propozycji, wręcz przeciwnie. Głównym powodem chęci podjęcia pracy z koszykarzami Zastalu było to, że umówiliśmy się na długoterminową współpracę - mówi Herkt.
52-letni szkoleniowiec uważa, że na dojście do sukcesu potrzeba dużo czasu. Herkt właśnie największe osiągnięcia zdobywał po długoletniej pracy w danym klubie. - Osiągałem wiele sukcesów z zespołami, w których długo pracowałem. Z drużyną Olimpii Poznań doszedłem do finału europejskiego Pucharu Ronchetti. Z kadrą w 1999 roku zdobyliśmy mistrzostwo Europy. Także najlepsze wyniki osiągałem, kiedy ta współpraca była długotrwała, trzyletnia minimum. W okresie mojej pracy z drużyną koszykarek z Gdyni, progresja wyniku również rosła z czasem. W pierwszym roku mieliśmy trzy zwycięstwa w Eurolidze, w drugim siedem, a rok później odnotowaliśmy już jedenaście triumfów i byliśmy blisko awansu do Final Four - informuje nowy szkoleniowiec ''Zastalowców''.
Na razie nie wiadomo, których zawodników Herkt widziałby w barwach Zastalu w przyszłych rozgrywkach. Kwestia ta jednak ma być wyjaśniona w najbliższym czasie. - Na chwilę obecną klub ma podpisane kontrakty jedynie z częścią zawodników. Mowa tu o młodych graczach, którzy są dopiero na początku swojej kariery. W poniedziałek ponownie przyjadę do Zielonej Góry i zostanę w niej do momentu kiedy wyselekcjonujemy grupę zawodników, z którymi będziemy prowadzić rozmowy. Będę rozmawiać z koszykarzami, którzy w minionym sezonie reprezentowali barwy Zastalu i nowymi graczami, których chcielibyśmy mieć w zespole. Stworzę po prostu listę zawodników i od tego momentu będziemy próbować podpisać kontrakty z graczami - kontynuuje były trener żeńskiej reprezentacji Polski.
Wciąż nie wiemy, jaką siłą w najbliższym sezonie będzie dysponować ekipa z Winnego Grodu. Zdaniem nowego trenera Zastalu będzie to zależało od składu zespołu i klasy przeciwników. - Wstępna selekcja zawodników już nastąpiła, ale taka definitywna będzie miała miejsce na początku przyszłego tygodnia. Wtedy, znając skład zespołu, będziemy mogli powiedzieć, na co będzie nas stać w nowym sezonie. Oczywiście, to jak nam będzie szło w lidze, będzie zależało również od innych drużyn - powiedział Herkt, który w drugim sezonie na ławce trenerskiej Zastalu będzie chciał powalczyć o wejście do ekstraklasy. - Pierwszy rok ma być okresem tej wstępnej pracy zasadniczej z pewnym doborem zawodników, którzy będą stanowili trzon zespołu w następnych sezonach. Także nie będą to gracze, którzy przyjadą do Zielonej Góry na krótkotrwałe wakacje, tylko zawodnicy chętni do podjęcia pracy i zostania na dłużej w Zastalu. Natomiast w drugim sezonie naszym celem na pewno będzie awans do klasy wyżej - kończy.
Warto jeszcze odnotować, że znamy już nazwiska nowych koszykarzy, którzy w przyszłym sezonie najprawdopodobniej będą reprezentować barwy zielonogórskiego teamu. Mowa tu o Łukaszu Wilczku z Żubrów Białystok i Grzegorzu Szepczyńskim z Anwilu Włocławek. Jako pierwszy ze ''starego'' składu, umowę z klubem przedłużył z kolei Sławomir Olszewski.