Jacek Winnicki (trener PGE Turowa): Gratuluję wszystkim zawodnikom zaangażowania. Bez względu na to jaki był wynik graliśmy do samego końca. Chcieliśmy aby kibice zobaczyli, że chcemy grać dla nich. Potrzebujemy ich wsparcia w każdym meczu. Ostatnio mamy dobrą passę i bardzo się z tego cieszę. Teraz szykujemy się do pucharowego meczu, który rozegramy we wtorek Teraz jedziemy na trudny teren do Starogardu Gd. Czeka nas daleka podróż. Uważam, że mimo wszystko lepiej dla nas jest jeździć daleko i grać. Tego chcieliśmy od początku sezonu. Mamy szeroki skład. Wynik będzie sprawą otwartą, gdyż jest to bardzo trudny teren. Sądzę, że lepiej jest grać niż siedzieć w domu i trenować. Jesteśmy zadowoleni, że terminarz spotkań wygląda tak jak wygląda.
Zbigniew Pyszniak (trener Siarki): Były momenty kiedy graliśmy nieźle. Przed meczem rozmawialiśmy, że nie możemy iść na wymianę ciosów. Jeśli to zrobimy, to po prostu przegramy i to być może wysoko. W pierwszej połowie zaczęliśmy dobrze. Zamiast kontrolować tempo gry popełniliśmy 3-4 straty. Mieliśmy nie popełniać prostych błędów. Podczas niespełna trzech minut drugiej kwarty rywale odskoczyli na 20 punktów. Zespołowi z ekstraklasy nie przystoi by w takim czasie tracić tyle punktów. Z takim zespołem jak PGE Turów nie można grac na przebicie. Rywale w całym meczu zdobyli ponad 20 łatwych punktów. My takich mieliśmy może dwa.
Kevin Goffney (zawodnik Siarki): Końcowy wynik mówi sam za siebie. Nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Musimy się postarać w kolejnych meczach popracować nad swoją taktyką.
Michał Gabiński (zawodnik PGE Turowa): Taki mecz był nam bardzo potrzebny aby podbudować swoje morale. Teraz wiemy, że wychodząc na parkiet i grając z pełnym zaangażowaniem możemy pokonać przeciwny zespół znaczną ilością punktów. Przez cztery kwarty udało nam się utrzymać wysokie tempo spotkania a także zagrać twardo w defensywie.