Podopieczne Jose Hernandeza do Bydgoszczy przyjechały prosto z węgierskiego Peczu, gdzie w czwartek walczyły o punkty w Eurolidze. Właśnie zmęczenie miało być głównym atutem dobrze spisującego się Artego. - Sam tego doświadczyłem, kiedy kilka lat temu prowadziłem Lotos Gdynia. Podróże na pewno męczą i nie jest wówczas łatwo się skoncentrować przed danym spotkaniem. I w tym upatrywaliśmy naszej szansy - podkreślił szkoleniowiec gospodyń, Adam Ziemiński.
Może dlatego pierwsza część sobotniego spotkania była znacznie bardziej emocjonująca niż druga. Szczególnie pierwsza kwarta, kiedy obie drużyny zdobyły po 24 punkty, a do szatni z niewielką przewagą (42:38) schodziły bydgoszczanki. To zapowiadało ciekawą walkę również w kolejnej odsłonie. Tak się jednak nie stało. - Dopóki krakowianki nie zastosowały w obronie strefy wszystko w naszej grze wyglądało dosyć dobrze. Pozostawiliśmy po sobie jednak dobre wrażenie - dodał Ziemiński.
Druga połowa ułożyła się całkowicie po myśli Białej Gwiazdy. Szczególnie w trzeciej kwarcie krakowianki wzmocniły obronę i pozwoliły rywalkom na zdobycie zaledwie sześciu punktów. Same zaś wygrały ten fragment spotkania aż 0:19 i na początku ostatniej odsłony po akcji Eweliny Kobryn kandydatki do tytułu mistrzowskiego prowadziły 48:66.
Wówczas jeszcze raz na chwilę rękawice podjęły bydgoszczanki. Zawodniczki Adama Ziemińskiego postawiły wszystko na jedną kartę. Z dystansu zaczęła trafiać Stephanie Raymond i po chwili na tablicy ponownie pojawił się wynik bliski remisu (61:66). Jednak "trójka" Erin Philips na dwie minuty przed końcem zapewniła triumf liderowi tabeli. - Wiedzieliśmy, że w tej hali grało nam się ciężko. Głównym atutem gospodyń jest kontratak i to udało się powstrzymać - cieszył się trener Jose Hernandez.
Artego Bydgoszcz - Wisła Can Pack Kraków 63:79 (24:24, 18:14, 6:17, 15:24)
Artego: Agnieszka Szott 16, Stephanie Raymond 11, Natalia Mrozińska 11, Angela Tisdale 10, Kristen Morris 6, Lori Crisman 4, Sabina Parus 3, Monika Sibora 2, Karina Szybała 0, Marta Urbaniak 0, Daria Rudzińska 0.
Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 22, Erin Phillips 20, Magdalena Leciejewska 15, Katarzyna Krężel 9, Dorota Gburczyk-Sikora 8, Andja Jelavic 3, Janell Burse 2, Paulina Pawlak 0.