Musieli go uspokoić. Wpadł w szał w meczu Barcelony

Twitter / Eleven Sports/Getty Images, Octavio Passos / Iago Aspas wpadł w furię
Twitter / Eleven Sports/Getty Images, Octavio Passos / Iago Aspas wpadł w furię

Zagotowało się na Estadio Balaidos w Vigo pod koniec pierwszej połowy meczu miejscowej Celty z FC Barceloną w ramach 14. kolejki La Ligi. Gerard Martin sfaulował Iago Aspasa, a ten nie mógł wytrzymać, że sędzia nie wyrzucił rywala z boiska.

W tym sezonie FC Barcelonę prowadzi Hansi Flick i prezentuje się ona zdecydowanie lepiej niż wcześniej. Jednak tuż przed przerwą reprezentacyjną "Blaugrana" dość niespodziewanie przegrała w 13. kolejce hiszpańskiej La Ligi z Realem Sociedad 0:1.

Po blisko dwóch tygodniach przerwy Barca wróciła do rywalizacji i udała się do Vigo na mecz z miejscową Celtą. W poprzednim sezonie na Estadio Balaidos "Duma Katalonii" wyszarpała wygraną w doliczonym czasie gry, kiedy to rzut karny wykorzystał Robert Lewandowski.

Tym razem lider La Ligi prowadził już po kwadransie za sprawą bramki Raphinhy. Mimo gola Barcelona od początku meczu nie miała łatwo. Już od 3. minuty pilnować się musiał Gerard Martin, który obejrzał żółtą kartkę.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

W 45. minucie spóźniony lewy obrońca "Blaugrany" ponownie dopuścił się faulu, po którym mógłby otrzymać żółtą kartkę, co skutkowałoby czerwoną. Tymczasem Cesar Soto Grado tylko upomniał go słownie.

Z taką decyzją nie zgadzała się żadna z osób kibicująca drużynie z Vigo. Gdy poszkodowany Iago Aspas podniósł się z boiska i zrozumiał, że Martin nie otrzymał kartki, wpadł w szał.

37-latek nie był w stanie pojąć, jak arbiter mógł podjąć taką decyzję. Nie był w stanie utrzymać nerwów na wodzy, co sprawiło, że to on obejrzał żółtą kartkę za swoje zachowanie. Sugerował wówczas, że sprawi to, iż za chwilę Flick dokona zmiany i zdejmie Martina, co miało miejsce tuż po przerwie.

Doszło do tego, że Aspasa próbowali uspokoić członkowie sztabu szkoleniowego, a także koledzy z drużyny. Zapewne podczas przerwy w tunelu Hiszpan wdał się w dyskusję z sędzią, bo tuż po jego gwizdku rozmówił się jeszcze z rywalem, który go sfaulował.

Mecz ostatecznie zakończył się remisem 2:2.

Komentarze (8)
avatar
Luckyluke
24.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Duży bobas...komedia...oglądałem to 
avatar
jacek placek
24.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ci piłkarze to jakieś półgłówki. 
avatar
Życie Luśnia
24.11.2024
Zgłoś do moderacji
26
1
Odpowiedz
Czerwona za symulowanie i agresję 
avatar
andy.modrus
24.11.2024
Zgłoś do moderacji
27
25
Odpowiedz
Po co nam Hiszpania jak mamy Niemcy? 
avatar
Anty komuch
24.11.2024
Zgłoś do moderacji
17
2
Odpowiedz
nic nie było za symulowanie i jego fochy to czerwona kartka