Karolina Stanek: Jesteśmy już zgranym zespołem

W środowy wieczór koszykarki UTEX-u ROW Rybnik czeka arcyważne spotkanie w Ford Germaz Ekstraklasie. Podopieczne Mirosława Orczyka zmierzą się bowiem we własnej hali z Odrą Brzeg i nikomu nie mówić jak ważne jest to spotkanie dla obu zespołów. Dobrej myśli przed meczem jest kapitan zespołu z Rybnika Karolina Stanek, która powróciła do ligowej rywalizacji po kontuzji.

UTEX ROW Rybnik i Odra Brzeg to aktualnie dwie drużyny, które plasują się odpowiednio na ostatnim i przedostatnim miejscu w ligowej tabeli. Obie drużyny w sumie wygrały zaledwie trzy mecze, z czego dwa zwycięstwa na swoim koncie mają brzeżanki, w tym jedno z ROW-em. W środę rybniczanki będą chciały zrównać się liczbą zwycięstw z rywalem i jednocześnie zrewanżować za porażkę na inaugurację, kiedy to w Brzegu przegrały po dogrywce.

- Mecz z Brzegiem, będzie bardzo ważny, ze względu na to, że jest to zespół zdecydowanie w naszym zasięgu. Razem z nami znajduje się w dole tabeli. Będzie to jeden z naszych głównych konkurentów, obok ŁKS-u Siemens AGD, w walce o utrzymanie. Będziemy chciały się odegrać drużynie brzeskiej za porażkę po dogrywce w meczu inaugurującym sezon – przekonuje na łamach klubowej strony Karolina Stanek, kapitan rybnickiego zespołu.

Skrzydłowa ROW-u w tym sezonie nie nagrał się za bardzo, a wszystko przez kontuzję. Na dwanaście rozegranych spotkań kapitan rybnickiego zespołu opuściła połowę z nich. W tych, w których wystąpiła, mogła się pochwalić osiągnięciami na poziomie 4,8 punktu i 3,5 zbiórki na mecz.

Karolina Stanek wróciła do gry i liczy na wygraną swojego zespołu

Jej powrót do gry nie pomógł śląskiej drużynie na odniesienie wygranej w Poznaniu z INEĄ AZS. Czy tym razem będzie inaczej? 21-letnia koszykarka ma nadzieję, że w rywalizacji z Odrą Brzeg jej drużynie uda się po raz pierwszy w tym sezonie wygrać we własnej hali. Czym argumentuje owe nadzieje?

- Dzisiaj jesteśmy już zgranym zespołem, znamy swoje mocne strony i atuty. Dlatego będzie nam łatwiej powalczyć o pierwsze zwycięstwo na własnym parkiecie. Zawsze lepiej gra się w swojej hali, przed własną publicznością, która mam nadzieję będzie naszym szóstym zawodnikiem - ocenia Stanek. - Wygrana w tym meczu byłaby wspaniałym akcentem przed przerwą świąteczną, ale także motorem napędowym do dalszej walki w nowym roku.

Rybniczanki muszą poszukać w tym meczu wygranej, gdyż ewentualna kolejna porażka z pewnością nie wpłynie dobrze na zespół. Jeszcze w piątek podopieczne Mirosława Orczyka czeka konfrontacja z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, a to zespół, który nie zwykł przegrywać w Ford Germaz Ekstraklasie.

Komentarze (0)