Czarnogórka wzmocniła Katarzynki

Po odejściach Patrycji Gulak-Lipki oraz Mirny Mazic w Grodzie Kopernika szukano wzmocnienia. Mówiło się o zawodniczce amerykańskiej, tymczasem kontrakt z aktualnymi brązowymi medalistkami naszego kraju podpisała Hajdana Radunović. Koszykarka z Czarnogóry jest pomysłem Elmedina Omanicia na wzmocnienie składu, który w tym sezonie udanie walczy na europejskich parkietach w Pucharze Europy.

Nowa zawodniczka Energi Toruń dwa poprzednie sezony spędziła na Węgrzech, gdzie radziła sobie całkiem przyzwoicie. W tym zdecydowała się jednak na krok do przodu w karierze sportowej wiążąc się umową z izraelskim zespołem Elitzur Ramla. Tam jednak notowała tylko śladowe występy. W lidze nie zagrała bowiem ani razu, natomiast w Pucharze Europy wystąpiła w 6 spotkaniach notując 3,2 punkty i 2,8 zbiórki na mecz.

32-letnia Hajdana Radunović ma 192 centymetry wzrostu i może występować na pozycji środkowej lub silnej skrzydłowej, co bardzo interesowało Elmedina Omanicia, szkoleniowca Katarzynek.

- Leuczanka nam niestety uciekła, a tak na poważnie, to szukaliśmy koszykarek kilka razy tańszych, ale prezentujących przy tym niezły poziom. Od ręki mogliśmy zatrudnić przynajmniej cztery dobre Amerykanki, ale byłby wtedy problem w Pucharze Europy. Musielibyśmy rotować w składzie i nie wiem, jak wpłynęłoby to na wyniki w lidze - komentuje na łamach pomorska.pl Bośniak. - To bardzo doświadczona koszykarka, rozmawialiśmy z nią już w poprzednich latach, ale jej oczekiwania przekraczały nasze możliwości. Teraz ma słabszy sezon w Izraelu i można było ją zatrudnić za niezłe pieniądze.

Kiedy można Czarnogórka może liczyć na swój debiut w nowej drużynie? Już w czwartek Energa Toruń rozegra pierwsze spotkanie w ramach 1/8 Pucharu Europy przeciwko hiszpańskiej drużynie Gran Canaria. Właśnie wtedy może nastąpić debiut Radunović w szeregach Katarzynek.

Komentarze (0)