Legenda polskiego basketu doskonale pamięta czasy jak ze Śląskiem Wrocław toczył zacięte boje ze Stalą Ostrów Wielkopolski w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo blisko 41 lat pokazał, że nadal jest w dobrej formie. Do przerwy Adam Wójcik nie spudłował żadnego rzutu, zdobywając 13 punktów i notując 8 zbiórek. Gorzej było z jego kolegami z WKK. - Przygotowaliśmy specjalną taktykę na ten mecz - nie podwajanie Adama Wójcika. Wiedzieliśmy, że on swoje punkty rzuci. Skupiliśmy się mocno, żeby pozostałych graczy WKK maksymalnie odciąć i ograniczyć im pole manewru w ataku - mówi Mikołaj Czaja, trener BM Węgiel Stali.
Tylko początek meczu należał do gości, którzy osiągnęli kilka "oczek" przewagi. Później z akcji na akcję inicjatywę zaczęli przejmować ostrowianie. Uwidoczniła się ona zwłaszcza po przerwie. Przewaga ostrowian w pewnym momencie urosła do 23 punktów. W trzeciej kwarcie błysnął Łukasz Olejnik, który dobrze dysponowany był w obronie i w ataku. Natomiast w ostatniej odsłonie meczu z dobrej strony pokazał się jego młodszy o kilkanaście lat kolega z zespołu Krzysztof Spała - 8 punktów (2x3).
Ostatecznie BM Węgiel Stal pokonał WKK Wrocław 87:66. - Kiedy pojawiałem się w Ostrowie to nie ukrywam, że zawsze ciężko się tutaj grało. Tak było również dzisiaj. Jeszcze dużo wody w Odrze musi opłynąć żeby od naszych młodych chłopaków doczekać się dobrego basketu - podsumował Adam Wójcik.
Stal Ostrów Wlkp. - WKK Wrocław 87:66 (21:18, 26:18, 22:12, 18:18)
Stal: Olejnik 20, Kałowski 17, Wojciechowski 13, K.Spała 8, Dymała 7, Sierański 6, Gruszka 4, Ptak 2, Radzik 0, M.Spała 0, Cebulski 0.
WKK: Wójcik 21, Kaczmarek 12, Kondraciuk 11, Lewandowski 9, Bawolski 5, Kilian 2, Grzeliński 2, Zuber 2, Bartkowiak 2, Koelner 0, Józefiak 0.