Katarzyna Suknarowska: Do każdego meczu podchodzić z wiarą w zwycięstwo

UTEX ROW Rybnik w niedzielne popołudnie dzielnie walczył z faworyzowaną Wisłą Can Pack Kraków, a porażka różnicą 21 punktów jest raczej krzywdząca dla tego zespołu. Duży wkład w dobry wynik rybnickiego zespołu miała Katarzyna Suknarowska, czyli zawodniczka pochodząca właśnie spod Wawelu.

Skazywana na pożarcie w starciu z Wisłą Can Pack Kraków drużyna UTEX ROW Rybnik dość nieoczekiwanie długo stawiała opór głównemu pretendentowi do mistrzostwa Polski w obecnych rozgrywkach. Jeszcze przed czwartą kwartą Biała Gwiazda prowadziła zaledwie 56:51, a duża w tym zasługa rozgrywającej śląskiego zespołu Katarzyny Suknarowskiej.

- Bardzo się cieszę z naszej gry i całego meczu w naszym wykonaniu. Chciałam tutaj podkreślić, że do każdego spotkania trzeba podchodzić tak, że można go wygrać - powiedziała najskuteczniejsza koszykarka swojego zespołu. - Wiśle oczywiście gratuluję zwycięstwa.

Katarzyna Suknarowska w akcji podczas meczu przeciwko Wiśle Can Pack

Suknarowska rozegrała najlepsze spotkanie w bieżącym sezonie. Na swoim koncie zapisała 18 punktów, 3 zbiórki i 3 asysty, będąc nie tylko najskuteczniejszą zawodniczką ROW-u, ale i najlepszą. Młoda podopieczna Mirosława Orczyka podeszła do spotkania bez respektu dla rywala i to wyszło jej bardzo na plus. Po meczu koszykarka żałowała tylko, że ostatecznie jej drużyna przegrała tak wysoko.

- Niestety w czwartej kwarcie dziewczyny z Wisły odskoczyły na 20 punktów, co tylko pokazuje, że w tej drużynie występują naprawdę niesamowite zawodniczki i można się od nich tylko uczyć - komentuje rodowita krakowianka. - Przygotowujemy się do meczów z zespołami spoza ósemki, ponieważ takie, a nie inne są teraz realia w naszej drużynie.

Już w przyszły weekend UTEX ROW Rybnik zagra w Pruszkowie z PTS-em Lider Pruszków. Najważniejszym jednak pojedynkiem będzie rywalizacja we własnej hali z ŁKS-em Siemens AGD Łódź. Pojedynek outsiderów Ford Germaz Ekstraklasy może mieć duże znaczenie dla utrzymania elity na Śląsku. Sama Suknarowska nie widzi innej możliwości. - Mam nadzieję i wierzę w to bardzo, że uda nam się utrzymać w lidze - mówi koszykarka, dla której jest to drugi sezon w śląskim zespole. Jak na zawodniczkę rodem z Krakowa, trzyma również kciuki za zespół ze swojego miasta. - Wiśle życzę oczywiście jak najlepiej. Życzę jej powodzenia w Eurolidze i mistrzostwa kraju - zakończyła.

Obecny sezon dla samej zawodniczki jest dużo bardziej udany w porównaniu z debiutanckim w koszulce ROW-u. W sezonie 2010/2011 na swoim koncie w FGE średnio notuje 5,7 punktu, 2,7 zbiórki, 1,9 asysty i 1,1 przechwytu na mecz. Grając na obwodzie jest bardzo dobrym uzupełnieniem dla Leurie Koehn oraz Rebecki Harris.

Źródło artykułu: