Wisła Can Pack Kraków jechała do Rybnika z jasno określonym celem, którym była wygrana. Przez pierwsze trzy kwarty na parkiecie nie było widać większej różnicy, bowiem krakowianki grały słabo, a fakt ten starały się wykorzystać gospodynie. W ostatniej części meczu faworytki jednak znacznie poprawiły defensywę, a to zaowocowało wysoko wygraną kwartą oraz ostatecznie aż 21-punktowym zwycięstwem.
- Ja przede wszystkim gratuluję trenerowi i dziewczynom z Rybnika, gdyż rozegrały bardzo dobre spotkanie. Myślę, że zagrały z ogromnym sercem i to w głównej mierze przyczyniło się do takiego, a nie innego obrotu sprawy i przebiegu meczu - skomentowała spotkanie Katarzyna Krężel, dla której był to powrót do śląskiego miasta.
Niemal zawsze uśmiechnięta Katarzyna Krężel. W Rybniku miała powody do zadowolenia, gdyż jej Wisła Can Pack ponownie wygrała
Krężel w sezonie 2009/2010 była jedną z liderek UTEX-u ROW Rybnik. To właśnie w tym zespole okazała się najskuteczniejszą Polką rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy. Po tak udanym roku zgłosili się po nią włodarze Wisły Can Pack Kraków, a ona sama, będąc rodowitą krakowianką, nie odmówiła. W niedzielnym meczu pojawiła się zatem w Rybniku już po drugiej stronie barykady z Białą Gwiazdą na piersi. Spotkanie zakończyła z dorobkiem 6 punktów, dwukrotnie trafiając zza linii 6,75. To właśnie w tym elemencie koszykarskiego rzemiosła zawodniczka ta czuje się najlepiej i z tego fani ROW-u pamiętają ją z poprzednich rozgrywek.
Koszykarka ta była autorką jednej z trójek w decydującej czwartej kwarcie, kiedy to zawodniczki spod Wawelu zanotowały serię czterech celnych rzutów zza łuku z rzędu. Ten fragment spotkania zdecydowanie przesądził o końcowym sukcesie przyjezdnych. Przed meczem wydawało się jednak, że Wisła Can Pack już w pierwszych fragmentach wyjaśni sprawę. Tak się jednak nie stało. Dlaczego?
- My niestety od początku troszeczkę źle grałyśmy w defensywie, szczególnie w pierwszej połowie. Cieszę się natomiast, że udało nam się przełamać tą niedyspozycję w czwartej kwarcie i mimo wszystko odnieść dość przekonujące zwycięstwo - zakończyła Krężel.
Spotkanie w Rybniku miało być spacerkiem, a tak ostatecznie nie było. Krakowianki miały zachować jak najwięcej sił i świeżości przed arcyważnym meczem w Eurolidze, gdzie Wisła Can Pack w środę w Koszycach zmierzy się z Good Angels. Stawka spotkania jest ogromna, a Biała Gwiazda wygrywając nie tylko zapewnia sobie drugą lokatę w grupie A, ale także ma szansę na dobre rozstawienie przed drugą fazą rozgrywek.