Niski wymiar kary - relacja z meczu Energa Toruń - Odra Brzeg

Pomimo faktu, że na teren jednej z drużyn kandydujących do medali przyjechał outsider rozgrywek z Brzegu, włodarze toruńskiej Energi mieli pewne obawy przed tym meczem. Jak się jednak okazało, były one bezpodstawne. Katarzynki nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem ekipy dowodzonej przez Wadima Czeczuro, a wygrana różnicą 18 punktów to jeden z mniejszych wymiarów kary.

Obawy w toruńskim obozie spowodowane było nie tyle grą przeciwnika, co własną dyspozycją po długiej i męczącej podróży z Wyspa Kanaryjskich. Jak się jednak okazało podopieczne Elmedina Omanicia zachowały na tyle sił i dysponują na tyle dużym potencjałem, że pokonanie brzeżanek było czystą formalnością.

Wynik spotkania otworzyła debiutująca przed toruńską publicznością Hajdana Radunovic, która swoje pierwsze punkty zdobyła już w pierwszej akcji meczu. Poziom pierwszej kwarty był jednak fatalny, a zawodniczki obu drużyn miały olbrzymie problemy ze skutecznością. Pierwsze przełamały się gospodynie, a duża w tym zasługa Natalii Małaszewskiej, dzięki której Energa po pierwszej kwarcie prowadziła różnicą 7 oczek.

Worek z punktami Katarzynek otworzył się po krótkiej przerwie, a w drugiej ćwiartce na parkiecie dominowała już tylko jedna drużyna. Katarzynki załapały swój odpowiedni rytm w ofensywie, a do tego wszystkie dołożyły jeszcze skuteczną defensywę, z którą rzadko kiedy udawało się wygrać brzeżankom. Efekt tego był taki, że do szatni na przerwę gospodynie schodziły przy prowadzeniu 47:23.

Po zmianie stron większych emocji w popularnym Spożywczaku już nie było. Gospodynie kawałek dobrej koszykówki pokazały jeszcze w trzeciej części gry, ale w czwartej zupełnie oddały już pole gry, co skrzętnie wykorzystały rywalki. Odra ostatnią kwartę wygrała aż 20:9 czym mocno zmniejszyła rozmiary porażki. Przegrana różnicą 18 punktów to bowiem bardzo twarzowy wynik dla zespołu z Opolszczyzny.

Najnowszy nabytek Energi, czyli Radunovic spotkanie, podobnie jak to w Pucharze Europy, zakończyła z dorobkiem 10 punktów. Na ocenę jej gry przyjdzie jednak czas, bowiem trudno oceniać kogoś, kto ma pomóc drużynie walczyć o medale na tle rywala, który niemal zamyka tabelę Ford Germaz Ekstraklasy.

Katarzynki zatem poprawiły sobie nieco humory po przegranej z Gran Canarią i odpadnięciu z Pucharu Europy. Rywal jednak trzeba jasno powiedzieć nie postawił poprzeczki wysoko. Teraz podopieczne Omanicia czeka arcytrudny pojedynek pod Wawelem, gdzie czeka rozpędzona niczym ekspres Wisła Can Pack Kraków.

Energa Toruń - Odra Brzeg 77:59 (19:12, 28:11, 21:16, 9:20)

Energa: Vera Perostyjska 12, Natalia Małaszewska 10, Hajdana Radunovic 10, Monika Krawiec 9, Lizanne Murphy 9, Jelena Maksimovic 9 (10 zb), Alicia Gladden 8, Agata Gajda 5, Magdalena Radwan 2, Veronika Bortelova 2, Paulina Olszak 1

Odra: Aysha Jones 17, Magdalena Gawrońska 10, Monique Alexander 8, Xenia Stewart 8, Ewelina Buszta 7, Marta Żyłczyńska 3, Natalia Tajerle 3, Justyna Daniel 3, Jagoda OSes 0, Aleksandra Teklińska 0

Komentarze (0)