Mecz pod kontrolą - komentarze po spotkaniu Spójnia Stargard Szczeciński - GKS Tychy

Spójnia Stargard Szczeciński ograła GKS Tychy 78:65. Kluczem do sukcesu faworyzowanych gospodarzy była świetna pierwsza kwarta oraz szersza ławka rezerwowych, o czym wspomniał szkoleniowiec gości, Tomasz Służałek. Tymczasem przedstawiciele Spójni cieszą się z kolejnego zwycięstwa, które przybliża ich do pierwszej ósemki.

Tomasz Służałek (trener GKS ): Myślę, że mecz był nawet wyrównany. Przegraliśmy trochę za wysoko, ale Spójnia była lepsza. Trzeba im oddać, że mają więcej graczy, zmienników, którzy grają. My mamy problem ze zmiennikami i to jest nasza największa bolączka.

Tadeusz Aleksandrowicz (trener Spójni): Jestem bardzo zadowolony z gry. Nie spodziewałem się, że Tychy postawią takie mocne warunki. W pewnym momencie, gdy zaczęli mocno bronić to mieliśmy problemy. Ale ja się tego spodziewałem. Zrobiliśmy w miarę bezpieczną przewagę. Oni żeby zejść na pięć punktów musieli włożyć mnóstwo sił i to podstawowym składem. W tym czasie u nas było dużo rezerwowych na parkiecie. Kosztowało ich to tyle sił, że gdy weszli nowi zawodnicy i zaczęliśmy bronić tak, jak w pierwszej połowie to znowu odzyskaliśmy bezpieczną przewagę. Myślę, że to był mecz pod kontrolą.

Tomasz Stępień (zawodnik Spójni): Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. W Tychach gra trzech znakomitych zawodników: Hałas, Witos i Jarecki. Od początku wyszliśmy skoncentrowani. Powiedzieliśmy sobie, że musimy ten mecz wygrać, ponieważ każde punkty są nam potrzebne w walce o play off.

Komentarze (0)