Koniec marzeń rzeszowianek o ekstraklasie?

Miały walczyć o awans do ekstraklasy, ale dwie porażki w rundzie rewanżowej sezonu zasadniczego I Centralnej Ligi Kobiet poważnie mogą przeszkodzić im w tym zadaniu - mowa o koszykarkach AZS-u Opteam Rzeszów.

W ostatnich tygodniach prowadzony przez Grzegorza Wiśniowskiego zespół, walczący w grupie B, doznał dwóch wyjazdowych porażek w Pabianicach i Krakowie. Szczególnie niedzielna porażka z Koroną mocno oddala jego podopieczne od wyznaczonego celu. Do fazy play off, gdzie rozstrzygną się losy awansu, zakwalifikuje się po 5 najlepszych drużyn z każdej grupy. Z tym rzeszowianki nie mają najmniejszego problemu. Problem jednak w tym, że w drugiej fazie rozgrywek zaliczone zostaną wyniki spotkań z tymi ekipami ze swojej grupy, które znajdą się na pozycjach 1-5. Drużyna ze stolicy Podkarpacia ma już na swoim koncie dwie porażki z prowadzącym w tabeli Solparkiem Kleszczów Pabianice. Zanotowała także po jednej porażce ze wspomnianą Koroną i IDS BUD-em Piaseczno. Obie te ekipy zachowują szanse na udział grupie mistrzowskiej I ligi. Z grupy A prawdopodobnie z kompletem punktów do rundy play off przystąpi MUKS Poznań. Straty do ekip ze stolicy Wielkopolski i Pabianic mogą się więc okazać niemożliwe do odrobienia.

- Nie jest dobrze. Obojętnie, czy do dalszej fazy wejdzie Korona czy Piaseczno, wychodzi na to, że będziemy musieli wygrać dwa razy z MUKS-em Poznań i liczyć, że przegra on z Solparkiem Pabianice. Trudna sprawa, bo poznanianki w swojej grupie wszystko wygrywają - mówi Wilhelm Woźniak, prezes sekcji koszykówki w AZS-ie na łamach portalu Nowiny24.

Decydująca faza rozgrywek zaplecza ekstraklasy rozpocznie się za kilka tygodni. Przed rzeszowiankami jeszcze dwa mecze sezonu zasadniczego. Podopieczne Grzegorza Wiśniowskiego szczególnie powinny się obawiać pojedynku w Ostrowie Wielkopolskim z tamtejszą Ostrovią. - Jeśli mamy coś jeszcze zdziałać, wszystkie koszykarki muszą się wziąć do solidnej roboty - powiedział trener AZS-u Opteam.

AKTUALNE TABELE I CLK

Komentarze (0)