Na cztery kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej Ford Germaz Ekstraklasy bydgoskie koszykarki podejmowały we własnej hali jedenasty w tabeli ROW Rybnik. Śląski zespół stawił się w grodzie nad Brdą bez swojego pierwszego trenera, Mirosława Orczyka.
Zawodniczki Artego dominowały w spotkaniu praktycznie od pierwszych minut. Od stanu 12:7 szybko powiększały swoją przewagę i po kilku minutach ich przewaga wzrosła do czternastu punktów (21:7). Na początku drugiej kwarty coś się jednak zacięło w grze podopiecznych Adama Ziemińskiego i ich przewaga zaczęła topnieć. Wynikało to z problemów ze skutecznością, co szybko wykorzystały przyjezdne. Po celnych rzutach wolnych Laurie Koehn ROW przegrywał już tylko 28:30. Artego nie dało jednak rywalkom rozwinąć skrzydeł i po punktach Marty Urbaniak i Lori Crisman odbudowało bezpieczną przewagę 38:28. Gospodynie w ostatnich minutach pierwszej połowy przyspieszyły jeszcze bardziej i do szatni schodziły prowadząc już 45:31.
Po powrocie na parkiet w zespole bydgoszczanek powróciły grzechy sprzed kilkunastu minut, bo piłka znowu nie potrafiła znaleźć drogi do kosza rybniczanek. Rywalki tym razem nie wykorzystały tego przestoju, bo same borykały się z problem niskiej skuteczności. Rzutem na przełamie tej niemocy Artego była "trójka" Agnieszki Szott, po której gospodynie powiększyły przewagę do 52:33. Od tego momentu bydgoszczanki poprawiły grę w ofensywnie, wręcz nokautując rywalki w trzeciej kwarcie, którą wygrały 26:9. Po celnym trafieniu Sabiny Parus z linii 6,75 m bydgoszczanki prowadziły już 76:40, ale rybniczanki nie chciały pogodzić się z tak miażdżąca przewagą. W ostatnich minutach zagrały odważniej w ataku i zmniejszyły dystans dzielący oba zespoły. Nie powtórzyła się już jednak sytuacja z Rybnika, kiedy Artego roztrwoniło niemal całą przewagę i w sobotę bydgoszczanki mogły cieszyć się zwycięstwa 85:67.
- Najbardziej cieszy mnie, że potrafimy zagrać zespołowo. Trzeba wyróżnić Angelę Tisdale. W drugiej połowie zagraliśmy lepsze zawody, w pierwszej były momenty złej gry - podsumował grę swojego zespołu trener Adam Ziemiński.
Słowa bydgoskiego szkoleniowca potwierdzają statystyki, w których Artego dominuje zdecydowanie w ilości asyst. Gospodynie zapisały ich na swoim koncie dwadzieścia dwie, a ROW - tylko siedem.
Artego Bydgoszcz - Utex ROW Rybnik 85:67 (25:15, 20:16, 26:9, 14:27)
Artego: Raymond 16 (1x3), Tisdale 16, Mrozińska 16, Crisman 10 (1x3), Meg 9 (1x3), Szott 7 (2x3), Parus 6 (2x3), Maj 3, Urbaniak 2, Sibora 0, Płaczkiewicz 0, Szybała 0
Utex: Harris 22 (3x3), Brown 15, Koehn 13 (3x3), Stanek 9 (1x3), Suknarowska 6 (2x3), Głocka 2, Rozwadowska 0, McLean 0,