Arkadiusz Chlebda: To było zwycięstwo za cztery punkty

Górnik Wałbrzych w końcu przełamał zwycięską niemoc i ostatnim spotkaniu wygrał z Olimpem MKS Startem Lublin 61:57. - Obie drużyny wiedziały o co grają, to był dla nas mecz o cztery punkty - przyznaje Arkadiusz Chlebda, trener wałbrzyskiego zespołu. To pozwala patrzeć z optymizmem na kolejne mecze tym bardziej, że Górnik dwa następne rozegra również na własnym parkiecie.

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

Pięć spotkań - tyle trwała niemoc Górnika w lidze jeśli chodzi o zwycięstwa. W końcu udało się wygrać i to bardzo ważny mecz bowiem Start w I rundzie pokonał Górnika jednym punktem, a teraz udało się nadrobić jeszcze 3 więc w końcowym rozrachunku może to kosztować wyższe miejsce w tabeli. - Mój zespół podobnie jak i Start przystąpił do tego meczu w okrojonym składzie a mimo tego udało się wygrać - przyznaje Arkadiusz Chlebda, trener Górnika. To właśnie kontuzje są jednym z niekończących się problemów wałbrzyszan bowiem w tej rundzie nie było chyba spotkania, w którym Arkadiusz Chlebda miałby do dyspozycji wszystkich zawodników jakich ma w składzie. - Postawa mojego zespołu była godna podziwu dzisiaj, chylę czoła przed ich postawą - komplementuje swoją drużynę trener Chlebda.

To zwycięstwo pomoże zapewne Górnikowi odbudować się psychicznie i w lepszych nastrojach przygotowywać do kolejnego spotkania, w którym ich rywalem będzie GKS Tychy. - To zwycięstwo jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami - dodaje Arkadiusz Chlebda. Mimo iż zespół GKS-u nie wydaję się być rywalem z najwyższej półki to po przyjściu do drużyny Jacka Jareckiego, potrafi sprawić niespodziankę i Górnik musi się mieć na baczności tym bardziej, że w dalszym ciągu przytrafiają im się przestoje, tym razem w III kwarcie meczu ze Startem.

Idealnym scenariuszem dla Górnika byłyby dwa kolejne zwycięstwa co pozwoliło by walczyć o jeszcze lepszą lokatę w tabeli i przewagę własnego parkietu przed fazą play out. - Życzyłbym sobie i zespołowi, aby kolejne dwa spotkania również były zwycięskie, ponieważ walczymy o przewagę własnego parkietu przed play outami - kończy optymistycznie trener Arkadiusz Chlebda.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×