Było tak blisko, Lennox show nie pomogło Dream..

Atlanta Dream przegrała czternastą kolejną potyczkę na starcie swojego debiutanckiego sezonu w lidze WNBA. Tym razem było bardzo blisko, gdyż w Connecticut po regulaminowym czasie gry był remis. Dogrywka jednak należała już zdecydowanie do Słońc, które ostatecznie wygrały 109:101.

W tym artykule dowiesz się o:

Pojedynek w Connecticut miał być spacerkiem dla Słońc. Zawodniczki z Atlanty przyjechały jednak bardzo zmobilizowane i żądne pierwszej wygranej w historii klubu. W końcówce regulaminowego czasu gry Dream prowadziły najpierw 81:80, a po chwili 84:82. Potem jednak to gospodynie dominowały i zdołały się wysforować na prowadzenie 89:86. Na 12,9 sekundy przed końcową syreną za 3 punkty trafiła jednak Tamera Young doprowadzając do remisu 89:89. Miejscowe miały jeszcze swoją szansę, jednak rzut Jamie Carey okazał się nieskuteczny i do rozstrzygnięcia spotkania potrzebna była dogrywka. Dogrywka była wyrównana tylko do stanu 96:96. Później na parkiecie dominowały już podopieczne Mika Thibaulta. Koncertowo zagrały Asjha Jones z Tamiką Whitmore, które w dodatkowym czasie gry zdobyły 14 z 20 punktów swojej drużyny. Ostatecznie Connecticut Sun pokonało Atlantę Dream 109:101 i z bilansem 12 meczy wygranych i 4 przegrane przewodzi w stawce konferencji wschodniej.

Dla Słońc najwięcej punktów zdobyły wspomniane już Jones i Whitmore, które zapisały na swoim koncie odpowiednio 30 i 28 oczek. Bardzo dobry występ zapisała na swoim koncie również rozgrywająca Lindsay Whalen - 20 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty.

W ekipie Dream kapitalną partię rozegrała Betty Lennox. Jej 44 punkty, 9 zbiórek i 7 asyst nie uchroniły jednak ekipy z Atlanty przed 14 kolejną porażką na starcie ich debiutanckiego sezonu w WNBA. Rzucająca Atlanty była nie do powstrzymania dla obrony Słońc, a w samych superlatywach o zawodniczce wypowiadał się po meczu trener Connecticut.

To był najlepszy występ zawodniczki, jakie kiedykolwiek widziałem na żywo. Lennox przypominała mi dziś Allana Iversona. Była szybka, przeprowadzała niewiarygodne akcje, była nie do zatrzymania tego dnia - tak występ Lennox podsumował Mike Thibault.

Connecticut Sun - Atlanta Dreams 109:101 (22:16, 16:19, 28:27, 23:27, 20:12 d.)

Connecticut: A.Jones 30, T.Whitmore 28, L.Whalen 20, B.Turner 10, A.Holt 7, K.Swanier 4, J.Carey 2, S.Gruda 2, T.Raymond 2, K.Gardin 2, J.Anderson 2

Atlanta: B.Lennox 44, I.Latta 15, K.Mann 11, S.Lovelace 10, T.Young 7, K.Haynie 6, I.Castro-Marques 4, J.Lacy 2, K.Terry 2, K.Feenstra 0

Komentarze (1)
avatar
bezet
28.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proste? Proste!