Tradycja znów zwyciężyła - relacja z meczu Olimp Start Lublin - KPSW Astoria Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po raz trzeci w tym sezonie koszykarze Olimpu Startu Lublin okazali się lepsi od rywali z Bydgoszczy. W pierwszym meczu fazy play out gospodarze po ciekawym spotkaniu pokonali beniaminka 73:63.

Zespół gości bardzo poważnie potraktował decydującą rywalizację. Bydgoszczanie do Lublina udali się już w piątkowy ranek, a wcześniej wynajęli na dwa treningi miejscową halę OSiR. To miało pomóc w uzyskaniu dobrego rezultatu. - Zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy faworytami w tym duecie - mówił przed meczem opiekun gości. Co prawda dwa razy z nimi przegraliśmy, ale u siebie punktem, a tam prosto po podróży. Teraz jest inaczej.

W przeciwieństwie do swoich rywali goście przystąpili do sobotniej potyczki mocno osłabieni, bowiem z powodu urazu kostki sezon z głowy ma już środkowy Łukasz Paul. Pierwsza część zawodów należała jednak zdecydowanie do KPSW Astorii. Bydgoszczanie niczym natchnieni trafili z dystansu, a świetnie w tej roli czuł się Sebastian Laydych. Skrzydłowy "Asty" w całym spotkaniu aż ośmiokrotnie trafił zza linii 6,75 cm. Co ciekawe w pierwszej kwarcie mocna defensywa przyjezdnych pozwoliła lublinianom na zdobycie zaledwie sześciu punktów.

Role odwróciły się tradycyjnie po przerwie. Już od kilkunastu spotkań bydgoszczanie właśnie fatalnie spisują się w drugiej części zawodów, a w sobotni wieczór znalazło to potwierdzenie. Olimp Start z każdą minutą odrabiał straty, a swego gospodarze dopięli na trzy minuty przed końcem. Wówczas był remis 63:63 i jeszcze wszystko było możliwe. Od tego momentu punkty zdobywali już tylko zawodnicy Dominika Derwisza, a rywale nawet nie powiększyli swojego dorobku.

Na uwagę zwraca fakt, że po przerwie z powodu drobnego urazu goście praktycznie nie korzystali z usług Doriana Szyttenholma, a wśród lublinian aż czterech koszykarzy przekroczyło różnicę dziesięciu punktów. Rewanż w niedzielę o godzinie 18:00.

MKS Start Lublin - KPSW Astoria Bydgoszcz 73:63 (6:13, 15:19, 25:17, 27:14)

Start: Szymański 19, Sikora 17, Łuszczewski 14, Kowalski 10, Aleksandrowicz 8, Zalewski 3, Prażmo 2, Myśliwiec 0, Prostak 0.

KPSW Astoria: Laydych 28, Bierwagen 10, Gliszczyński 7, Trela 7, Grzesiński 4, Szyttenholm 3, Plebanek 3, Szopiński 1, Gierszewski 0, Robak 0.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Startu

Źródło artykułu: