Mieloszyńska może pomóc w walce o brąz?

Lotos Gdynia już na pewno nie obroni mistrzostwa Polski. W dalszym ciągu są jednak nadzieje na wywalczenie medalu. Już w piątek gdynianki staną bowiem do walki z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski o miano trzeciej ekipy w Polsce. W końcu z Trójmiasta docierają dobre wiadomości w temacie zdrowia, bowiem ostatnio nie było z tym za dobrze.

Już w piątek rozpocznie się rywalizacja o brązowe medale w Ford Germaz Ekstraklasie. Toczyć się będzie do trzech zwycięstw, a konia z rzędem temu, kto jest w stanie wskazać faworyta.

- Mam nadzieję, że te zawodniczki, które pozostały zdrowe i gotowe do gry, dadzą nam trzecie miejsce i brązowe medale na zakończenie rozgrywek! Na szczęście nie mamy już więcej problemów zdrowotnych - ocenia sprawę Georgios Dikaioulakos, szkoleniowiec Lotosu Gdynia.

W ostatnich tygodniach zdecydowanie dobrych wiadomości w kontekście zdrowia nie było za dużo w obozie ekipy z Trójmiasta. Od dawna problemy ze ścięgnami Achillesa ma Daria Mieloszyńska, uraz kolana wyeliminował z gry Martę Jujkę, a również z powodu kontuzji do USA wyleciała już Ketia Swanier. Dikaioulakos musi sobie zatem radzić bez trzech podstawowych zawodniczek, co w żadnym stopniu zadania nie ułatwia.

Daria Mieloszyńska być może pomoże Lotosowi w walce o brązowe medale

Jak się jednak okazuje, istnieją szanse, że Mieloszyńska będzie w stanie pomóc Lotosowi w walce o brązowe medale. - Wszyscy starają się jak mogą, żeby przywrócić Darię do zdrowia i do gry. Ona sama bardzo mocno tego chce - przekonuje trener Lotosu. - Jeżeli będzie gotowa do gry, to z pewnością zagra. Jeżeli jednak nie będzie stuprocentowej pewności, nie będziemy ryzykować jej zdrowia. To zresztą tyczy się każdej zawodniczki. Występy Marty Jujki są natomiast wykluczone, bo ta na dniach ma przejść operację kontuzjowanego kolana.

W walce o brązowe medale Lotos Gdynia stanie do rywalizacji z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Tym samym dojdzie do starcia, które w dwóch poprzednich sezonach decydowały o złotych medalach mistrzostw Polski. Za każdym razem z tych potyczek zwycięsko wychodziły gdynianki. Jak będzie w tym sezonie?

Sam szkoleniowiec Lotosu nie miał swojego kandydata, z kim wolałby grać o brązowe medale. - Naprawdę nie byłem w ogóle zainteresowany tym, kto będzie naszym rywalem w tych pojedynkach - komentował Dikaioulakos. - Uważam, że obie drużyny są znakomite, ale zdecydowanie ważniejszą sprawą dla mnie w jakiej dyspozycji będzie mój zespół! Reszta to już tylko sztuczki i taktyka.

W rundzie zasadniczej obie drużyny podzieliły się zwycięstwami. W Gdyni 60:51 triumfowały akademiczki, natomiast w rewanżu, na zakończenie rundy zasadniczej, Lotos wygrał w Gorzowie Wielkopolskim 71:65.

Komentarze (0)