Przegląd Sportowy przed kilkoma dniami napisał, że Jasmin Repesa niebawem obejmie kadrę Polski. Chorwat miał rzekomo zgodzić się na warunki Polskiego Związku Koszykówki. Finansowo na 200 tysięcy euro. Do podpisania umowy miało dojść w ciągu najbliższych kilkunastu dni.
Tymczasem okazuje się, że były szkoleniowiec m.in. Śląska Wrocław, nie zamierza prowadzić biało-czerwonych. - Zaprzeczam tym doniesieniom - powiedział wprost na łamach oficjalnej strony klubu Benettonu Treviso, aktualnego pracodawcy, Repesa. - Nie mają absolutnie żadnych podstaw. Po doświadczeniach z reprezentacją Chorwacji postanowiłem nie prowadzić drugi raz reprezentacji narodowej. W związku z tym, z całym szacunkiem, ale nie będę trenerem reprezentacji Polski.
Chorwat dodał również, że chce całkowicie poświęcić się na swoim klubie, który walczy w Pucharze Europy. Klub z Treviso dotarł do Final Four, którego zresztą będzie gospodarzem. W półfinale Benetton podejmie hiszpański Cajasol Sewilla. Pod okiem Repesy trenuje Polak Jakub Wojciechowski.
