Adam Łapeta: Zaczynałem od ligi amatorskiej

Środkowy Prokomu Trefla Sopot jest jednym z najbardziej obiecujących polskich graczy. Łapeta w minionym sezonie wystąpił w kilkunastu spotkaniach w barwach sopockiego teamu, a także był silnym punktem pierwszoligowego zespołu rezerw ekipy Mistrza Polski.

Łapeta mierzy 217 cm i ma 20 lat. Nie trudno się domyślić, że przy takim wzroście występuje na pozycji centra. W ubiegłym roku zmagań reprezentował barwy dwóch klubów - ekstraklasowego Prokomu Trefla Sopotu i rezerw tego zespołu, którzy zdołał utrzymać się w pierwszej lidze.

Najmłodszy zawodnik kadry narodowej w DBE wystąpił w 11 spotkaniach, w których notował na swoim koncie średnio 2,1 punktu i 1,4 zbiórki. Natomiast na zapleczu ekstraklasy koszykarz ten był już bardziej znaczącym graczem dla swojej drużyny. W pierwszej lidze Łapeta zapisywał do swojego dorobku średnio 9,8 punktu, 5,2 zbiórki i 1,3 bloku na mecz.

Jako ciekawostkę można podać fakt, iż kiedy Łapeta się urodził, czyli w 1987 roku, najstarszy obecnie w reprezentacji Adam Wójcik (38 lat), koszykówkę trenował już od trzech lat.

Młodszy z Adamów występujących w kadrze, Gazecie Wyborczej wyjawił również kilka innych ciekawostek ze swojego życia. - Zawsze byłem wyższy od rówieśników, o pół głowy, o głowę - mówi center. Trudno się temu dziwić, gdyż Łapeta ma wysokich rodziców. - Tata mierzy 200 cm wzrostu, mama - 170 cm. Mam trójkę starszego rodzeństwa, też są wysocy. Siostra ma 185 cm, jeden z braci 190 cm, a drugi, który grał w siatkówkę, 205 cm - wylicza.

Pochodzący z Jastarnii koszykarz swoją przygodę ze sportem zaczynał od gry w siatkówkę. Jednak jeśli ktoś chciał z nią wtedy związać swoją przyszłość, musiał szukać klubu poza Pomorzem. Łapeta zdecydował się nigdzie nie wyjeżdżać, i kto wie, może dzięki temu dziś gra w koszykówkę. - Miałem propozycje z klubów ze Śląska, ale taki wyjazd w młodym wieku byłby dla mnie trudny. Zapisałem się więc do amatorskiej ligi koszykówki i tam zobaczył mnie ktoś z Prokomu. Zadzwonili z Sopotu i zaprosili mnie na testy - mówi zawodnik.

Źródło artykułu: