Mierzący 200 cm, 29-letni Konrad Wysocki po raz pierwszy zawitał do Zgorzelca latem 2009 roku, kiedy to ówczesnym trenerem drużyny był Sasa Obradović. Choć po kilku miesiącach umowa z Serbem została rozwiązana, a na jego miejsce przybył Andrej Urlep, Niemiec z polskim paszportem zachował silną pozycję w drużynie. Na tyle silną, że kiedy rok temu ekipę obejmował Jacek Winnicki, Wysocki był jednym z pierwszych zawodników, z którym podpisano kontrakt.
Kilka tygodni temu Winnicki przedłużył swoją umowę, a dziś już można być praktycznie pewnym tego, o czym spekulowano od jakiegoś czasu. W najbliższym czasie również i Wysocki złoży swój podpis pod nową umową z PGE Turowem i tym samym pozostanie w przygranicznym mieście na trzeci sezon z rzędu. W sezonie 2010/2011 skrzydłowy notował przeciętnie 10,5 punktu oraz prawie 7 zbiórek na mecz, będąc jednym z liderów ekipy, która wywalczyła wicemistrzostwo Mistrzostw Polski.
Działacze zgorzeleckiego klubu chcą by w ślad za polskim skrzydłowym poszedł inny nasz rodak - Michał Gabiński. 24-letni silny skrzydłowy ma za sobą bardzo udany sezon, w którym notował przeciętnie 5,3 punktu i 4,1 zbiórki, będąc tylko rezerwowym. Obecnie obie strony negocjują warunki nowego kontraktu i wszystko wskazuje, że Gabiński również przedłuży swój pobyt na Dolnym Śląsku.
W Zgorzelcu bardzo chcą by pozostali także inni koszykarze srebrnej drużyny, m.in. Daniel Kickert i Torey Thomas, choć ci akurat nie narzekają na brak ofert. Stąd bardziej prawdopodobnie, że włodarze Turowa szybciej parafują umowy z innymi zawodnikami. Na celowniku trenera Winnickiego znalazł Michał Chyliński, który w Zgorzelcu grał w sezonie 2009/2010, a ostatnio leczył kontuzję, oraz Artur Mielczarek - w poprzednich rozgrywkach gracz słowackiego Spisska Nova Ves (przeciętnie około 8 punktów i 3,5 zbiórki).