Przypomnijmy, że po udanym sezonie 2009/2010, w którym Mazur był jednym z liderów pierwszoligowej Spójni wychowanek stargardzkiego klubu postanowił spróbować sił w najwyższej klasie rozgrywkowej. Miał grać dla Energii Czarnych Słupsk, lecz po szczegółowych testach medycznych lekarze wykryli zwyrodnienie stawu biodrowego. Wydawało się, więc, że to koniec kariery jednego z najbardziej wyróżniających się wychowanków Spójni Stargard Szczeciński. Również sam zawodnik zapowiedział zakończenie kariery, lecz już kilka tygodni później rozpoczął starania o powrót do zdrowia i gry.
Operacja, którą Mazur przeszedł w poznańskiej klinice zakończyła się powodzeniem, a po kilku miesiącach rehabilitacji zawodnik mógł wrócić do koszykarskich treningów. W związku z tym fani stargardzkiej Spójni chcieliby, żeby jej wychowanek po raz kolejny wrócił do swego macierzystego klubu. Jak mówi jednak osoba związana z zawodnikiem jest to mało prawdopodobne.
- Wszystko wyjaśni się w ciągu tygodnia lub dwóch. Menadżer Huberta szuka dla niego odpowiedniego klubu. Sam zawodnik rozmawiał również z prezesem Spójni, ale nie była to wiążąca rozmowa. Nie padła również żadna propozycja powrotu do klubu.