Początek spotkania w wykonaniu Polaków nie był imponujący. Po naszych zawodnikach było widać, że są podłamani faktem, iż nie awansowali w tym turnieju nawet do półfinału. Niemniej jednak wiedzieli, że stawką spotkania jest gra o 5. miejsce. Po słabszym początku na parkiet wszedł Daniel Szymkiewicz i gra Polski poprawiła się, co pozwoliło wyjść ekipie trenera Jerzego Szambelana na prowadzenie 19:18.
Sygnał do ataku gospodarze ME dali na początku drugiej kwarty, kiedy to grali bez swoich dwóch liderów - Przemysława Karnowskiego i Mateusza Ponitki. W ciągu czterech minut tej części gry Polska zdobyła aż 15 punktów i prowadziła 29:22.
Francja jednak się nie poddawała. Już w 22. minucie gry Trójkolorowi zniwelowali straty do zaledwie jednego punktu (35:36). To był tylko początek dobrej gry Francji w trzeciej kwarcie, kiedy to mieli serię punktową 13:0 i prowadzili już 50:42. Powrót do gry biało-czerwonych miał miejsce dzięki Ponitce i Tomaszowi Gielo. Obaj zawodnicy mieli bardzo dobry moment, a cały zespół zrewanżował się rywalom zdobywając 13 punktów, nie tracąc żadnego (55:50 dla Polski).
W końcówce Polacy kontrolowali już grę, choć Francuzi do ostatnich sekund próbowali przechylić szalę na swoją korzyść. 10 sekund przed końcem po trójce Borisa Dallo było tylko 69:66 dla Polski, ale to wystarczyło, aby dowieźć to zwycięstwo do końca.
Najlepszym zawodnikiem Polski był Mateusz Ponitka, który zdobył 21 punktów, zaliczając dodatkowo 10 zbiórek. 13 punktów dołożył Michał Michalak, a 10 Przemysław Karnowski.
Polska - Francja 
70:66
(14:18, 22:13, 19:19, 15:16)
Polska: Mateusz Ponitka 21, Michał Michalak 13, Przemysław Karnowski 10, Tomasz Gielo 8, Daniel Szymkiewicz 8, Jakub Koelner 5, Piotr Niedźwiedzki 4, Filip Matczak 1, Grzegorz Grochowski 0, Kacper Borowski 0.
Francja: Jean-Charles 18, Invernizzi 17, Dallo 8, Jaiteh 8, Sene 7, Howard 6, John 2.
