WNBA: Rysice nadal wygrywają, rekordowe Sky

Koszykarki z Minneapolis nadal trwają w doskonałej serii zwycięstw. Tym razem o sile podopiecznych Cheryl Reeve przekonały się rywalki z San Antonio, które jednak były o włos od wywiezienia wygranej z Minnesoty. W innym czwartkowym meczu New York Liberty dzięki fenomenalnej czwartej kwarcie w defensywie, zdołały ograć Chicago Sky.

Bohaterką spotkania pomiędzy Minnesotą Lynx i San Antonio Silver Stars była 40-letnia Taj McWilliams-Franklin. Ta doświadczona zawodniczka nie dość, że była najskuteczniejszą koszykarką meczu, to jeszcze zdobyła decydujące o zwycięstwie punkty na 1,3 sekundy przed końcową syreną.

Sama zawodniczka nie do końca czuje się jednak bohaterką spotkania. - Duża w tym zasługa Lindsay Whalen. Ona na parkiecie widzi bardzo dużo. Ja jestem wolna, ale byłam otwarta. Dostałam piłkę i pozostało mi już tylko trafić - skomentowała całą sytuację.

- W odległości 3 czy 4 metrów od kosza, Taj jest pewniakiem - oceniła natomiast ostatnią akcję Cheryl Reeve, trener Lynx. - Taj zawsze stara się pomagać koleżankom z drużyny. Ona przez cały mecz jest niesamowicie skoncentrowana. Nie było chyba większego pewniaka do oddania tego rzutu, od niej.

Silver Stars mogą odczuwać po tym meczu prawdziwy kompleks Lynx, bowiem kilka dni wcześniej w AT&A Center w San Antonio Rysice wygrały w niemal identycznych okolicznościach. Wtedy na 1,5 sekundy przed końcem trafiła Lindsay Whalen dając wygraną ekipie z Minneapolis.

Kompleksów nabawić mogą się również koszykarki Chicago Sky przy okazji wizyt w Prudential Center na mecz z New York Liberty. W czwartek podopieczne Pokey Chatman po raz drugi w tym sezonie gościły w tej hali i po raz drugi wygraną miały na wyciągnięcie ręki... gdyby nie ostatnie minuty meczu. Za pierwszym razem ostatnie minuty Liberty wygrały 7:0. Tym razem gospodynie zdominowały czwartą kwartę, wygrywając ją aż 16:1.

Do decydującej części meczu gospodynie przystępowały z pięciopunktową stratą. Najpierw jednak zza łuku trafiła Leilani Mitchell doprowadzając do remisu, a po chwili to samo uczyniła, mająca ogromne problemy ze skutecznością w tym meczu, Nicole Powell wyprowadzając swój team na prowadzenie, którego udało się już nie oddać aż do końcowej syreny.

- Pokazałyśmy, że jeżeli ograniczymy straty i skoncentrujemy się na naszej grze, to gramy bardzo dobrze. Tak było po przerwie i to dało nam zwycięstwo. Dodatkowo dołożyłyśmy mocną i agresywną defensywę, co rywalki wprowadziło w stan frustracji - powiedziała najskuteczniejsza zawodniczka meczu Cappie Pondexter.

1 punkt w kwarcie to nowy, bardzo niechlubny rekord, ligi WNBA, który od czwartku należy do koszykarek Chicago Sky.

Wyniki:

New York Liberty - Chicago Sky 59:49 (10:18, 13:8, 20:22, 16:1)

(Cappie Pondexter 15, Nicole Powell 13, Essence Carson 11 - Sylvia Fowles 11, Epiphanny Prince 9, Shay Murphy 9)

Minnesota Lynx - San Antonio Silver Stars 62:60 (10:15, 7:8, 26:17, 19:20)

(Taj McWilliams-Franklin 18, Candice Wiggins 15, Seimone Augustus 10 - Sophie Young 18, Becky Hammon 15, Jia Perkins 11)

Komentarze (0)