Pożegnalny mecz Andrzeja Pluty z udziałem Marcina Gortata

Gdy w kwietniu Andrzej Pluta ogłosił zakończenie swojej kilkunastoletniej kariery sportowca, prezes Anwilu Włocławek Zbigniew Polatowski obiecał zorganizowanie meczu pożegnalnego tego jednego z najwybitniejszych polskich koszykarzy. Dziś już wiadomo, że to spotkanie odbędzie się 20 września, a gościem specjalnym będzie nasz jedynak w NBA - Marcin Gortat.

Już kilka miesięcy temu mówiło się, że w pierwszej kolejności kierownictwo Anwilu Włocławek, klubu, w którym Andrzej Pluta spędził lwią część swojej kariery i w którym zakończył swoją przygodę z basketem, będzie optowało za meczem włocławskiej drużyny z ekipą Asseco Prokom Gdynia jako formą uczczenia wieloletniej kariery rzucającego obrońcy. Wszak Pluta wywalczył swoje dwa mistrzostwa Polski właśnie z tymi drużynami.

Dziś już wiadomo, że taki mecz odbędzie się i znana jest jego data - 20 września, czyli na niespełna trzy tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych. - Poczyniliśmy wszelkie możliwe dotąd starania, aby stworzyć widowisko godne Andrzeja Pluty i atrakcyjne dla kibiców. Zaprosiliśmy najciekawszego z możliwych rywali - Asseco Prokomu Gdynia. Rozmawialiśmy już o tym, co prawda nadal czekamy na formalną odpowiedź, ale jesteśmy dobrej myśli. Sam trener Tomas Pacesas wyszedł zresztą z propozycją by spotkanie odbyło się właśnie 20 września - tłumaczy Zbigniew Polatowski, prezes Anwilu Włocławek, który już w kwietniu obiecywał, że zorganizuje pożegnalne spotkanie koszykarza.

Włodarz klubu z Kujaw nie chce jednak mówić o szczegółach, gdyż przede wszystkim mają one być... niespodzianką dla samego zainteresowanego. - Nie chciałbym mówić o atrakcjach. Zdradzę tylko, że mamy opracowany scenariusz imprezy, ale wolałbym, żeby na ile to możliwe pozostał on miłą niespodzianką dla Andrzeja Pluty i dla kibiców. Pewne kwestie muszę jeszcze uzgodnić z PZKosz, cały czas jesteśmy w kontakcie - dodaje prezes Polatowski.

Jednocześnie jednak kierownictwo Anwilu zdradziło, ze gościem specjalnym, choć o oczywiście niższej randze niż Andrzej Pluta, będzie obecnie nasz jedynak w NBA, Marcin Gortat. Środkowy Phoenix Suns zdecydował się wziąć udział w meczu swojego starszego kolegi po fachu i specjalnie na tę okazję wybiegnie na parkiet Hali Mistrzów, przywdziewając trykot włocławskiej drużyny. - Marcin od początku naszych rozmów był wielkim entuzjastą mojego pomysłu. Nie musiałem go wcale namawiać, trzeba było tylko ustalić kilka szczegółów technicznych i formalnych - wyjaśnia sternik Anwilu.

Punktem kulminacyjnym imprezy będzie oczywiście wciągnięcie koszulki Andrzeja Pluty pod kopułę Hali Mistrzów. Tym samym nikt już nie zagra we włocławskiej drużynie z numerem 10, z którym przez wiele lat kojarzony był 37-latek. Pluta będzie drugim koszykarzem w historii włocławskiego basketu uhonorowanym w ten sposób. Dziewięć lat temu podobnego zaszczytu dostąpił Igor Griszczuk, którego trykot z numerem 12 dumnie góruje nad areną.

Andrzej Pluta rozegrał w karierze 591 meczów w polskiej ekstraklasie. Zdobył w nich 8525 punktów, plasując się na siódmym miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii naszej ligi. Średnio zdobywał 14,4 punktów na mecz! Najwięcej meczów, bo aż 209 spotkań rozegrał dla Bobrów Bytom, zdobywając dla tego klubu 3002 punkty, natomiast dla Anwilu, w którym spędził najwięcej sezonów (sześć) zagrał w 207 meczach, w których zdobył 2757 punktów. Przez jeden rok grał w lidze francuskiej.

Superstrzelec w swoim dorobku ma osiem medali Mistrzostw Polski. Dwukrotnie zdobył ten najcenniejszy. W 2003 roku wywalczył go z Anwilem Włocławek, a rok później z Prokomem Treflem Sopot. W 1996 roku i 2010 finały kończył ze srebrnym medalem, a w 1997, 1998, 1999, 2009 roku na jego szyi lądował brązowy krążek.

Źródło artykułu: