Włodarze Utah Jazz latem 2004 roku szukali sporych środków pieniężnych na podpisanie kontraktów z wolnymi agentami - Carlosem Boozerem oraz Mehmetem Okurem. Teraz są oni gotowi zapłacić równie wiele jednemu ze swoich liderów - Deronowi Williamsowi. Jak podał agent Amerykanina - Bob McClaren jego klient zgodził się na warunki przedłużenia umowy. - Wiem, że wszyscy ciężko pracowali, by osiągnąć to bardzo trudne porozumienie - mówi McClaren.
Gracz ten spędzi w swojej dotychczasowej drużynie kolejne cztery sezony. W tym czasie ma on zarobić około 50 milionów dolarów w trzech pierwszych latach trwania kontraktu oraz 20 milionów, jeżeli zdecyduje się zostać w drużynie w sezonie 2011/2012. Za rok natomiast działacze Jazz staną przed kolejnym trudnym wyzwaniem. Będą oni musieli bowiem głowić się, co zrobić, by zatrzymać w drużynie Boozera oraz Okura, jeżeli ci odstąpią od swojej umowy i tym samym wskoczą na listę wolnych agentów.
Williams urodził się 26 czerwca 1984 roku w Perkersburgu w Stanach Zjednoczonych. Mierzy 191 cm wzrostu i na parkiecie pełni rolę rozgrywającego. Jest absolwentem Uniwersytetu Illinois. Do NBA trafił w 2005 roku. Został wówczas wybrany z numerem 3 w drafcie przez Utah Jazz. Od razu stał się czołową postacią swojej drużyny. W ubiegłym sezonie notował na swoim koncie rewelacyjne statystyki. W 82 spotkaniach zdobywał przeciętnie 18,8 punktu oraz aż 10,5 asysty pojawiając się na parkiecie średnio 37 minut w każdym meczu.
24-letni Amerykanin mimo swojego niezbyt długiego stażu w najlepszej lidze świata ma on już w swoim dorobku kilka wyróżnień. W 2008 roku został wybrany do All - NBA Second Team. W jego debiutanckim sezonie natomiast trafił na listę NBA All - Rookie First Team. W 2007 roku z kolei zdobył z reprezentacją Stanów Zjednoczonych Mistrzostwo Ameryk. Williams otrzymał także sporo nagród na swojej uczelni, gdzie był jednym z liderów zespołu.