Liga Letnia NBA: Królowie pokonali Wojowników

W Lidze Letniej NBA nie ma już drużyn niepokonanych. Do tej pory takim mianem mogły się pochwalić gracze Golden State Warriors oraz Houston Rockets. Jednak obie ekipy przegrały swoje ostatnie spotkania. Wojownicy ulegli zawodnikom Sacramento Kings, zaś Rakiety okazały się minimalnie gorsze od graczy Denver Nuggets.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym spotkaniu ósmego dnia Ligi Letniej NBA w Las Vegas, koszykarze Phoenix Suns przegrali z New York Knicks 80:85. Słońca bardzo dobrze grały w pierwszej kwarcie, kiedy to dzięki świetnej skuteczności zdobyli 28 oczek, przy 23 rywala. Jednak w kolejnej odsłonie to podopieczni Mike'a D'Antoniego brylowali na parkiecie. Warto dodać, że w minionym sezonie szkoleniowiec ten prowadził właśnie drużynę z Phoenix. Po przerwie nowojorski team kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie, nie pozwalając rywalowi rozwinąć skrzydeł. Z ekipy Słońc po raz kolejny wyróżnił się obrońca - D.J. Strawberry, który zapisał na swoje konto 21 punktów. Natomiast w ekipie Knicks najlepszym koszykarzem był skrzydłowy - Wilson Chandler, który prócz 31 oczek zebrał z tablic aż 12 piłek.

W drugim meczu zawodnicy Charlotte Bobcats nie sprostali wymaganiom Tłoków z Detroit. Od samego początku ekipa z Michigan wyszła na prowadzenie, którego nie oddała ani razu! Dobra, skuteczna gra w ataku oraz solidna postawa w defensywie sprawiła, że Bobcats nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki przez trzy kwarty. Dopiero w ostatniej odsłonie, kiedy to zawodnicy z Detroit odpuścili, gracze Charlotte potrafili zagrać całkiem nieźle. Najwięcej oczek w Bobcats uzbierał Kyle Visser - 13. Słabo spisał się Mustafa Shakur, który zanotował 8 punktów, ale na bardzo słabej skuteczności - 2/7 za 2, 1/2 za 3, 3/3 za 1. Prócz tego dołożył cztery asysty. W zespole Tłoków ponownie z bardzo dobrej strony zaprezentował się Will Bynum, który tym razem wspomógł swój zespół 16 punktami.

Jednym z ciekawszych spotkań był pojedynek Cleveland Cavaliers i Washington Wizards. Przed tym spotkaniem obie ekipy miały na swoim koncie po dwie porażki. Pewne więc było to, że któraś z nich poprawi niekorzystny dotychczas bilans. Udało się to Czarodziejom, którzy spisali się świetnie w ostatnich 65 sekundach spotkania. Nieco ponad minuta do końca - świetna dwójkowa akcja Gary Forbes - Andray Blatche. Ten drugi popisał się wsadem, który pozwolił Wizards wyjść na prowadzenie. Następnie koszykarze Cleveland pudłują zarówno rzuty osobiste jak i rzuty z półdystansu. Aż w końcu na sekundę przed końcową syreną dwa rzuty wolne skutecznie wyegzekwował Dee Brown i tym samym przypieczętował on wygraną Washington. W ekipie Kawalerzystów swój dorobek najbardziej wzbogacił Romel Beck, który zdobył 13 punktów i zebrał 6 piłek. Jednak zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na parkiecie był gracz Czarodziei - wspomniany wcześniej Blatche, który zapisał na swoje konto 22 oczka oraz 9 zbiórek.

Kolejnym pojedynkiem była rywalizacja Los Angeles Lakers z Toronto Raptors. Zwycięsko z niej wyszli gracze klubu z Kanady, którzy nie mieli najmniejszych problemów z Jeziorowcami. Raptors wygrali każdą odsłonę dzięki czemu zakończyli mecz z dorobkiem 89 punktów, przy zaledwie 71 przeciwnika. W zespole z Toronto dobry mecz zaliczył Joey Graham, który zdobył 20 oczek. W teamie z Miasta Aniołów najwięcej punktów uzbierał tym razem Pat Calathes - 10.

W przedostatnim meczu ósmego dnia turnieju spotkały się drużyny Sacramento Kings i Golden State Warriors. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszli gracze Królów, którzy jako pierwsi w Lidze Letniej zdołali pokonać Wojowników. Olbrzymia w tym zasługa najlepszego gracza zespołu - Quincy'ego Douby'ego. Koszykarz ten ma niesamowite wejście na kosz, a do tego jest bardzo skuteczny w rzutach z dystansu. W pojedynku z Golden State zdobył aż 36 punktów! Jest to jak do tej pory drugi najlepszy wynik w Las Vegas. Z Wojowników wyróżnił się natomiast C.J. Watson, który dopisał do swojego dorobku 24 oczka, 6 asyst, 4 zbiórki.

Ostatnim, ale zarazem najciekawszym spotkaniem był pojedynek Houston Rockets z Denver Nuggets. Rakiety przed tym spotkaniem były niepokonane. Były bowiem koszykarze z Kolorado jako pierwsi pokonali graczy z Teksasu. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była jednak dogrywka, w której to minimalnie lepsi byli zawodnicy Denver. Aaron Brooks po raz kolejny był wyróżniającą się postacią Houston - 25 punktów, 10 zbiórek. Natomiast w zespole Nuggets najwięcej oczek uzbierał...rezerwowy Dahntay Jones, który zapisał na swoje konto 29 oczek (6/8 za 2, 17/19 za 1) oraz zebrał z tablic 4 piłki.

Phoenix Suns - New York Knicks 80:85 (28:23, 10:20, 21:19, 21:23)

Phoenix: Strawberry 21, Tucker 19, Lopez 15, Vinicius 7, Wallace 6, Cage 4, Hubalek 4, Golubovic 4.

New York: Chandler 31, Collins 13, Roberson 13, Wafer 8, Songtao 6, Hall 4, Hunter 4, Holland 4, Graves 2.

Charlotte Bobcats - Detroit Pistons 67:78 (17:24, 19:21, 13:15, 18:18)

Charlotte: Visser 13, Weaver 12, Shakur 8, Diaz 8, Davidson 8, Greene 6, Slaughter 6, Wallace 3, Mays 2, Hines 1.

Detroit: Bynum 16, Sumb 15, Washington 14, Johnson 8, Sharpe 8, Flowers 4, Plaisted 3.

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 69:72 (14:22, 20:16, 18:15, 17:19)

Cleveland: Beck 13, Hickson 12, Tucker 11, Williams 9, Green 7, Traylor 5, Thomas 4, Jackson 4, Allred 2, Conroy 2.

Washington: Blatche 22, McGuire 12, McGee 11, Veremeenko 6, Forbes 5, Young 5, Brown 4, Wallace 3, McCullough 2, Draper 2.

Los Angeles Lakers - Toronto Raptors 71:89 (23:24, 15:23, 16:22, 17:20)

Los Angeles: Calathes 10, Ford 9, Karl 8, Roberts 8, Caner-Medley 8, Crawford 7, Bozeman 5, Mata-Real 5, Jefferson 4, Mitchell 3, Li 2, Gray 2.

Toronto: Graham 20, Lucas 16, Akindele 12, Banks 9, Jawai 8, Adams 8, Ewing 6, Bosh 6, Farmer 2, Carroll 2.

Sacramento Kings - Golden State Warriors 94:91 (27:20, 17:23, 24:22, 26:26)

Sacramento: Douby 36, Thompson 20, Hawes 13, Williams 12, Felix 5, Hawkins 5, Ewing 2, Singletary 1.

Golden State: Watson 24, Randolph 16, Nelson 11, Morrow 10, Wright 8, Amundson 6, Belinelli 6, Kurz 5, Riley 4, Dowell 1.

Houston Rockets - Denver Nuggets 104:105 (21:18, 19:27, 27:19, 30:33, 7:8)

Houston: Brooks 25, Dorsey 22, Greene 19, Leunen 13, Harris 12, Robinson 5, Williams 4, Barrera 4.

Denver: Jones 29, Brown 21, Weems 16, Langford 12, Sumpter 9, Jones 5, Gordon 5, Roberts 4, Hall 2, Varem 2.

Źródło artykułu: