Wygrał mecz NBA równo z syreną!

YouTube / YouTube NBA / Jaden Ivey
YouTube / YouTube NBA / Jaden Ivey

Działo się w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego w lidze NBA. Bohaterem dnia został Jaden Ivey, który wygrał mecz rzutem równo z syreną. To trzeba zobaczyć.

Detroit Pistons poprzedni sezon zakończyli z bilansem 14-68, na dnie NBA. Teraz ich kibice mają zdecydowanie więcej powodów do zadowolenia.

Drużyna z Miasta Motoryzacji, prowadzona przez nowego trenera, JB Bickerstaffa, po poniedziałkowym zwycięstwie 102:100 nad Toronto Raptors legitymuje się już bilansem 8-11 i jest na dziewiątym miejscu w Konferencji Wschodniej.

Bohaterem Pistons został Jaden Ivey. Rozgrywający pod nieobecność kontuzjowanego Cade'a Cunninghama wziął na siebie odpowiedzialność w ostatniej akcji meczu i wygrał go szalonym rzutem równo z syreną.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

Ivey w całym spotkaniu zapisał przy swoim nazwisku 25 punktów, pięć zbiórek i osiem asyst, wykorzystując 10 na 13 oddanych prób z pola.

Ważnym wydarzeniem dla Pistons w poniedziałek był też powrót do gry ich utalentowanego 21-latka, Ausara Thompsona. Gracz wybrany z piątym numerem w ubiegłorocznym drafcie w swoim pierwszym meczu w sezonie 2024/2025 spędził na parkiecie 16 minut, notując pięć oczek, trzy zbiórki i cztery asysty.

- Cieszę się, że wróciłem do gry. Długo czekałem na ten moment. Mam też dużo wsparcia od kolegów z drużyny. Ten wieczór był pełen frajdy - mówił Thompson w rozmowie z mediami.

Raptors na nic zdał się nawet świetny Scottie Barnes, który zdobył 31 punktów, 14 zbiórek oraz siedem asyst. Dla drużyny z Kanady to czternasta porażka w osiemnastym dotychczasowym meczu.

Wynik:

Detroit Pistons - Toronto Raptors 102:100 (29:22, 19:26, 24:32, 30:20)
(Ivey 25, Beasley 14, Duren 13 - Barnes 31, Barrett 17, Boucher 10)

Komentarze (0)