Jankowska nie do powstrzymania - relacja z meczu Widzew Łódź - Odra Brzeg

Bez zwycięstwa pozostaje w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy drużyna Odry Brzeg. W sobotę podopieczne Wadima Czeczuro przegrały w Łodzi z Widzewem 61:74, a nie do powstrzymania była Leona Jankowska, która zdobyła aż 28 punktów.

Dość nieoczekiwanie początek sobotniego spotkania był wyrównany, a nawet lekka przewaga należała do koszykarek Odry. Jeszcze bardziej zaskakujący był fakt, że zdecydowanie silniejsze fizycznie łodzianki nie radziły sobie pod tablicami. Dopiero w drugiej kwarcie gospodynie przycisnęły, podkręciły nieco tempo i zaczęły zdobywać punkty. Na parkiecie nie miała sobie równych Leona Jankowska, szalejąca w obszarze ograniczonym. Czeszka z polskim paszportem zakończyła to spotkanie z 28 punktami i 14 zbiórkami na swoim koncie, co dało jej wskaźnik "EVAL", opisujący ogólny występ zawodniczki, na poziomie aż 33.

Jankowska wraz z Anną Tondel, po początkowych problemach, znalazły w drugiej odsłonie sposób na Amerykankę Ebony Ellis i to okazał się chyba klucz do sobotniego zwycięstwa. Środkowa Odry nie potrafiła zbierać piłek ani w ataku ani w obronie, toteż drużyna Odry nie miała niemal wcale tzw. punktów drugiej szansy, co z kolei było domeną Widzewianek.

Brzeżanki nie myślały jednak o poddaniu się. Po zmianie stron złapały drugi oddech i głównie za sprawą Ukrainki Inny Kochubei i Amerykanki Jessici Starling zniwelowały kilkunastopunktową stratę do zaledwie 6-7 "oczek" i ponownie mogły myśleć o sprawieniu w Łodzi niespodzianki. Brakowało im jednak rzutu z dystansu, choć z tym elementem koszykarskiego rzemiosła, jeszcze większa problemy miał Widzew. Gospodynie przez 30 minut ani razu nie trafiły do kosza zza linii 6,75. Udało się to dopiero na początku ostatniej kwarty Kamili Trojanowskiej, a po chwili także Aleksandrze Pawlak, a po tych rzutach łodzianki "odskoczyły" na 16 "oczek" i roztrzygnęły losy rywalizacji i końcowego zwycięstwa.

- Mój zespół wyszedł na parkiet nieco zestresowany i chyba sparaliżowany, stąd kiepski początek. Z czasem było jednak coraz lepiej i na pewno cieszę się ze zwycięstwa. Bardzo dobrze, poza oczywiście Jankowską, ale to jest klasa sama w sobie, zagrały młode rozgrywające - Lucyna Kotonowicz, Lidia Kopczyk i Kamila Trojanowska. Udało nam się także odciąć od gry Ellis, a to wszystko razem dało wygraną - powiedział po meczu zadowolony trener Widzewa Piotr Neyder.

Łodzianki odniosły w sobotę swoje drugie zwycięstwo w sezonie i odbiły się nieco w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy. Na jej dnie pozostaje z kolei Odra Brzeg, mając na koncie 4 jedynie porażki.

Widzew Łódź - Odra Brzeg 74:61 (12:14, 23:9, 15:18, 24:20)

Widzew: Jankowska 28, Tondel 11, Głocka 7, Pawlak 7, Kopczyk 7, Misiek 5, Kotonowicz 4, Trojanowska 3, Polit 2, Kolasa 0, Małaszewska 0.

Odra: Kochubei 15, Ellis 15, Starling 14, Żyłczyńska 7, Płóciennik 4, Tajerle 2, Rzeźnik 2, Buszta 2, Daniel 0.

Sędziowali: Tomaszewski i Koralewski.

Komentarze (0)