Marcin Sroka: Zabrakło szczęścia w końcówce

Po niezwykle emocjonującym spotkaniu i dogrywce Zastal Zielona Góra przegrał w środę we własnej hali z ŁKS-em Łódź 103:104. Co po tym meczu miał do powiedzenia jeden z krajowych liderów klubu z Winnego Grodu, Marcin Sroka?

- Na pewno szkoda. Graliśmy u siebie, zabrakło szczęścia w końcówce. Możemy w tej chwili w ten sposób powiedzieć. Zaprzepaściliśmy naszą szansę poprzez drugą kwartę przegraną wysoko i to zadecydowało. Łodzianie uwierzyli w siebie, zaczęło im wpadać z każdej pozycji. Zazwyczaj tak właśnie się to odbywa. Przegraliśmy więc to spotkanie. A naprawdę walczyliśmy, daliśmy z siebie wszystko, to na co nas na ten moment stać. Każdy starał się wnieść dość sporo, zostawił serce i walczył o każdą piłkę. Niestety, zabrakło czegoś - powiedział po spotkaniu z ŁKS-em Łódź Marcin Sroka.

Zastalowcom nie najlepiej wychodziła w środę gra na dystansie. Można mieć również zastrzeżenia co do taktyki obranej przez zielonogórzan. - W tej chwili na gorąco ciężko powiedzieć. Musimy najpierw przeanalizować to spotkanie, wtedy będziemy mądrzejsi. Nie uważam, że przegraliśmy na dystansie, czy też taktycznie, bo realizowaliśmy założenia trenera. Na gorąco ciężko cokolwiek powiedzieć - zakończył Sroka.

Marcin Sroka jest dość pewnym punktem Zastalu

Źródło artykułu: