Powoli zmierzamy do celu - komentarze po meczu Wisła Can-Pack Kraków - KK ROW Rybnik

W ramach 10. kolejki FGE Wisła Kraków pewnie pokonała rewelację obecnego sezonu, KK ROW Rybnik i została samotnym liderem rozgrywek. Po spotkaniu opiniami podzielili się szkoleniowcy i zawodniczki obu drużyn.

Adam Popek
Adam Popek

Kazimierz Mikołajec (trener KK ROW Rybnik): Trudno cokolwiek powiedzieć, po tak wysoko przegranym meczu. Fakt faktem graliśmy z zespołem, który jest wizytówką naszego kraju i z powodzeniem rywalizuje również na europejskich parkietach. Zresztą Wisła w tym sezonie nie przegrała jeszcze meczu w polskiej lidze, więc to mówi samo za siebie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że aby tu wygrać, to musielibyśmy zagrać wręcz na sto pięćdziesiąt procent swoich możliwości i liczyć, że krakowianki będą mieć akurat słabszy dzień. Wyzwanie zatem było spore i naszym celem numer jeden było przede wszystkim to, by pozostawić po sobie dobre wrażenie. To się niestety nie udało. Pewnym usprawiedliwieniem jest to, że w tygodniu nie mieliśmy komfortu w trakcie przygotowań, bo nie trenowały wszystkie zawodniczki. Na przykład nasza czołowa zawodniczka, Sybil Dosty odbyła zaledwie jeden trening. Laima Rickeviciute natomiast w ogóle nie wzięła udziału w żadnych zajęciach. To na pewno w pewien sposób wpłynęło na naszą postawę. Niemniej, gratuluje zespołowi Wisły pewnej wygranej i życzę powodzenia w dalszej rywalizacji, a szczególnie w Eurolidze.

Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Kraków): Gratuluję ekipie z Rybnika walki i ambicji. Fakt, że plasuje się w ligowej hierarchii tuż za podium nie jest przypadkiem. Gra mojej drużyny natomiast w końcu się zazębia. Po długim okresie oczekiwania nareszcie trenujemy w niemal kompletnym składzie i to zaczyna przynosić efekty, choć pojedyncze zawodniczki wciąż dochodzą do tej najwyższej formy. Dla nas w tym meczu bardzo ważny był okres między 4, a 30 minutą, kiedy to bardzo dobrze zagraliśmy w defensywie i rywal nie mógł przedrzeć się pod nasz kosz. To spotkanie pokazało, że powoli zmierzamy do celu, jakim jest prezentowanie równego poziomu przez cały mecz. W ostatniej kwarcie, co prawda troszkę spuściliśmy z tonu, ale przy takim wyniku to zrozumiałe. Teraz przed nami bardzo trudny miesiąc, w którym czeka nas wiele ważnych i zarazem trudnych pojedynków.

Katarzyna Suknarowska (zawodniczka KK ROW Rybnik): Gratuluję Wiśle zwycięstwa. Oczywiście my nie jechaliśmy tu z nastawieniem, że przegramy, ale ostateczny rezultat jest taki, a nie inny. Wisła to zespół, który z powodzeniem radzi sobie także w europejskich pucharach, więc to najlepiej obrazuje jej siłę. W tym sezonie, w porównaniu do poprzedniego gramy o wiele lepiej, ale tym razem poziom jaki zaprezentowałyśmy nie był wystarczający. Zabrakło też z naszej strony szybkiego ataku. Szwankowała też walka na tablicach i to wszystko się złożyło na taki rezultat. Cóż, Wisła zagrała bardzo dobre zawody i życzę jej dalszego powodzenia.

Nicole Powell (zawodniczka Wisły Kraków): Patrząc na przebieg meczu i statystki jestem zadowolona. Cieszę się, że każda z dziewczyn miała szansę wystąpić w tym meczu i dołożyła swoją cegiełkę do sukcesu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×