Zespół z H-Town zaoferował Marcowi Gasolowi, jednemu z czołowych na swojej pozycji koszykarzy w NBA, maksymalny kontrakt, wart aż 55 mln dolarów za cztery sezony gry. Transakcja na zasadzie "sign-and-trade" jest właśnie dopinana na ostatni guzik.
Wydawało się, że hiszpański środkowy pozostanie w klubie, w którym znakomicie się sprawdzał, czyli w Memphis Grizzlies. W ubiegłym sezonie był w czołówce klasyfikacji zbiórek oraz bloków. Jak donosi jednak Adrian Wojnarowski, jego przejście do Houston Rockets jest niemal pewne.