Włodarze klubu Valmiery Piens podjęli pierwsze decyzje kadrowe. Nowe umowy zostały zaoferowane dwójce bardzo ważnych graczy z poprzedniego sezonu - Ingusowi Bankevicsovi oraz Sandisowi Amolinsowi. Obaj koszykarze bardzo szybko zaakceptowali wszystkie detale nowych kontraktów i złożyli swoje podpisy pod umowami, które będą obowiązywały przez najbliższy sezon.
Doskonale znany kibicom w Polsce jest Amolins. Mierzący 190 cm obrońca, w sezonie 2005/2006 reprezentował barwy Stali Ostrów Wielkopolski. Był wówczas ważnym ogniwem zespołu Andrzeja Kowalczyka, w każdym meczu notując 9,6 punktu oraz 2,3 zbiórki i 1,2 asysty. Po rocznej przygodzie z Polską, koszykarz postanowił powrócić do swojego byłego zespołu, w którym wcześniej spędził osiem lat z rzędu - do Valmiery właśnie. Od tamtego momentu nieprzerwanie gra w łotewskim klubie. W ostatnim sezonie 27-latek zdobywał 8,5 punktu oraz 2,5 zbiórki i 1,5 asysty w lidze krajowej. Nieco gorzej spisywał się w rozgrywkach Ligi Bałtyckiej - 7,5 punktu, 1,9 zbiórki i 1,1 asysty na mecz.
Drugim zawodnikiem, który przedłużył umowę jest Bankevics. Koszykarz ten nie jest szerzej znany w Polsce, choć przed sezonem 2006/2007 był w kręgu zainteresowań warszawskiej Polonii. W ostatnim sezonie w barwach Valmiery, ten rzucający obrońca bądź niski skrzydłowy zdobywał średnio 14,3 punktu w Lidze Bałtyckiej oraz 13,2 punktu w rozgrywkach krajowych. Wcześniej Bankevics przywdziewał trykot drużyny Bumerangs/Gulbene/ASK (przez trzy lata) oraz jako junior - BK Ryga (dwa lata).
Po przedłużeniu umów z tą dwójką zawodników działacze Valmiery postanowili pozyskać z mistrza Łotwy - drużyny Barons/LMT Ryga - Rinaldsa Sirsninsa. Po dość szybkich negocjacjach młody rozgrywający i prezes Valmiery złożyli podpisy pod jednorocznym kontraktem. Mierzący 187 cm, 23-letni rozgrywający to wychowanek nieistniejącego już dziś klubu Skonto Ryga. Po trzech latach gry w stołecznym zespole, koszykarza wypatrzyli skauci Anwilu Włocławek i w ten sposób, przed sezonem 2004/2005, Sirsnins przeniósł się do stolicy Kujaw. Choć Sirsnins parafował czteroletni kontrakt z Anwilem, we Włocławku rozegrał tylko jeden pełny sezon. W następnych dwóch zaś był wypożyczany kolejno do BK Ryga i Bumerangs/Gulbene/ASK. Następnie kontrakt z Anwilem został rozwiązany i łotewski rozgrywający mógł swobodnie szukać sobie nowego pracodawcy. Wybrał Polpharmę Starogard Gdański, lecz nie był to dobry wybór. Po siedmiu meczach, w których zdobył tylko w sumie 6 punktów, miał 3 asysty i 3 zbiórki oraz 5 strat, został zwolniony. Postanowił wrócić do ojczyzny, gdzie znalazł zatrudnienie w późniejszym mistrzu Łotwy - Barons/LMT.