- Anwil Włocławek to na pewno klasowy zespół, który ma w swoim składzie dziesięciu wyrównanych zawodników. Każdy z nich stanowi zagrożenie w ataku, ale również potrafi dobrze zagrać w obronie. Konieczna jest więc koncentracja od pierwszej do ostatniej minuty - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rzucający Zastalu, Kamil Chanas.
Zielonogórzanie mają dużą szansę na miejsce w pierwszej piątce po zakończeniu zasadniczej części sezonu, co daje bezpośredni awans do play-offów. - Jeżeli chcemy grać dalej i wciąż liczyć się w walce o piątkę, musimy wygrać czwartkowy mecz z Anwilem. To jest na tę chwilę najważniejsze. Nie będziemy dalej wychodzić myślami do przodu. Ostatnio wszyscy zaczęli kalkulować, a sytuacja trochę się zmieniła. Tak jak Adam Małysz mówił, że skupia się na poszczególnym skoku, tak samo my będziemy skrupulatnie przygotowywać się do każdego meczu - stwierdził 27-letni zawodnik.
Treningi z nowym szkoleniowcem zielonogórskiej ekipy Mihajlo Uvalinem różnią się nieco od tych, które przeprowadzał dotychczasowy trener Zastalu Tomasz Jankowski. - Na pewno są bardzo intensywne. Dużo gramy pięć na pięć. Musimy być skoncentrowani i każdy ruch wykonywać na maksa - zakończył mierzący 190 cm wzrostu koszykarz.
Kamil Chanas w sezonie 2012 na parkietach Tauron Basket Ligi spędza przeciętnie 27 minut i 11 sekund. W 19 meczach, w których jak dotąd wystąpił, rzucał średnio 10,4 punktu, notował 2,6 zbiórki oraz 1,4 asysty. Drugi najlepiej punktujący zawodnik Zastalu w sobotę w Katowicach wystąpi w Meczu Gwiazd Polskiej Ligi Koszykówki.