Start znów pokona siedlczan? - zapowiedź meczu SKK Siedlce - Start Gdynia

W sobotę koszykarzy SKK czeka bardzo trudne zadanie. Wówczas do Siedlec przyjedzie wicelider z Gdyni. Gospodarze jeśli chcą włączyć się do walki o górną część tabeli, muszą to spotkanie wygrać. Czy podopiecznym Tomasza Araszkiewicza uda się pokonać wyżej notowanego rywala?

Dla gospodarzy będzie to trzeci z rzędu pojedynek w lidze z drużyną z górnej części tabeli. Najpierw siedlczanie rywalizowali ze Spójnią Stargard Szczeciński, którą pokonali 72:62, a w poprzedniej serii gier podopieczni Tomasza Araszkiewicza w wyjazdowym spotkaniu musieli uznać wyższość Sokoła Łańcut, przegrywając 63:67. Wówczas w obozie przyjezdnych z dobrej strony pokazał się Adrian Czerwonka, który uzyskał 15 punktów, oraz Paweł Kowalczuk, zdobywca 10 punktów.

- Był to dobry mecz wykonaniu naszego zespołu. O ostatecznym wyniku zdecydowała końcówka spotkania, w której okazaliśmy się słabsi. W tym pojedynku decydowały detale. Zabrakło nam też sportowego szczęścia, gdy przy rzucie za trzy punkty Adrian Czerwonka minimalnie przekroczył końcową linię. Chociaż zawsze powtarzam, że liczy się przede wszystkim ciężka praca - analizuje szkoleniowiec SKK Siedlce. Porażka z liderem zepchnęła ekipę z Mazowsza na 7. miejsce w rozgrywkach.

Goście sobotniego pojedynku natomiast ostatnio rywalizowali z outsiderem I ligi - Sudetami Jelenia Góra. Koszykarze z Gdyni nie mieli problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala. Już do przerwy zawodnicy Startu prowadzili z beniaminkiem 42:25. - Zagraliśmy dobre spotkanie. Jestem zadowolony z formy moich podopiecznych - mówił po spotkaniu Paweł Turkiewicz, szkoleniowiec Startu. W sobotę jego zawodników czeka dużo trudniejsze zadanie. Nawet biorąc pod uwagę fakt, iż Start zawsze wychodził zwycięsko z pojedynków przeciwko ekipie z Mazowsza.

Szczególnie bolesna była porażka SKK w Gdyni w pierwszej rundzie rozgrywek. Wówczas podopieczni Tomasza Araszkiewicza ulegli rywalom aż 64:87. - Liczyliśmy, że powalczymy z przeciwnikiem, że postawimy trudniejsze warunki w obronie, i że nie będzie to łatwe zwycięstwo gospodarzy. Tak się niestety nie stało - tłumaczył Wiesław Głuszczak, opiekun SKK. - Praktycznie pierwsza kwarta przesądziła o wyniku całego spotkania. Gospodarze wyszli bardzo skoncentrowani, grali szybko i skutecznie, grali wręcz szkoleniowo. Na naszym tle prezentowali się bardzo dobrze - dodał. W tamtym pojedynku słabo zaprezentował się Paweł Kowalczuk, który poprzedni sezon spędził w Trójmieście, reprezentując barwy Asseco Prokom Gdynia.

Mimo iż koszykarze z Siedlec na własnym parkiecie spisują się bardzo dobrze, to faworytem sobotniej potyczki będzie Start Gdynia. Goście posiadają w swoich szeregach kilku doświadczonych zawodników jak Grzegorz Mordzak i Tomasz Wojdyła. - Najmocniej kadrowo w tym sezonie prezentuje się Start Gdynia - mówił przed sezonem dla naszego portalu Rafał Wójcicki, były już zawodnik SKK Siedlce.

Koszykarzy z Siedlec z pewnością czeka bardzo trudne zadanie. Czy ekipie z Mazowsza uda się pokonać wyżej notowanego rywala? A może górą okażą się gdynianie, którzy robią wszystko, aby powrócić na pierwsze miejsce w tabeli? Wszystko rozstrzygnie się w sobotę około godziny 20 na parkiecie w Siedlcach.

SKK Siedlce - Start Gdynia, 04.02.2012 r., godz. 18:00, hala w Siedlcach przy ul. Prusa 6, wstęp: bilet normalny - 10 zł, bilet ulgowy - 5 zł.

Komentarze (3)
Fan Radexu
4.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No chłopaki rozwalcie to SKK! Tak 30 wystarczy. Żeby Rysiu był zadowolony a i przy okazji ja też. Czekam na tłumaczenia Sentiego po meczu czego zabrakło. Pewnie znów winni będą sędziowie brak Czytaj całość
avatar
Senti
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciężko powiedzieć kto może wygrać. SKK wyjątkowo kiepsko sobie radzi w spotkaniach z gdynianami. Myślę, że zadecyduje dyspozycja dnia oraz forma Sulimy. Bez jego trójek bardzo ciężko będzie pod Czytaj całość
avatar
Jose Mourinho
3.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyrównany mecz się szykuje. Start wygra, jeśli podejdzie w pełni skoncentrowany. Ale SKK teraz jest dużo mocniejsze niż w pierwszej rundzie i dla nich będzie to dobry sprawdzian. W Łańcucie byl Czytaj całość