Premierową kwartę meczu podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza otworzyli prowadzeniem 7:0. Pierwsze punkty dla drużyny gości zdobywa Krzysztof Mielczarek - dopiero po trzech minutach gry. AZS Radex Szczecin od samego początku tej ligowej konfrontacji razi olbrzymią nieskutecznością w ataku. Wyśmienicie w spotkanie wszedł Mariusz Bacik, który w tej ćwiartce zdobył, aż 10 punktów. Po okresie dobrej gry gospodarzy następuje moment zamieszania, z którego obronną ręką wychodzą akademicy ze Szczecina. Kilka udanych akcji Łukasza Pacochy oraz Krzysztofa Mielczarka i na tablicy wyników widniał remis. Po pierwszych dziesięciu minutach, obie drużyny miały na swoim koncie po 18 oczek.
Znaczącym dla przebiegu całego spotkania wydarzeniem był fakt, iż podopieczni trenera Wojciecha Zeidlera dość szybko łapali kolejne faule. Punkty dla gości zdobywał najlepszy strzelec zespołu - Łukasz Pacocha. Natomiast w drużynie gospodarzy małe strzelanie urządzili sobie Dariusz Kalinowski oraz Aleksander Perka. Celny rzut Perki z dystansu pozwolił wyjść AZS-owi WSGK Kutno na pięciopunktowe prowadzenie (34:29). Pod koniec drugiej kwarty, gospodarze dość często stawali na linii rzutów wolnych, fakt ten spowodowany był przekroczeniem przez akademików ze Szczecina limitu pięciu fauli. Warto wspomnieć o wzorowej skuteczności w tym elemencie gry Michała Marciniaka. Ten niski skrzydłowy kutnian trafił wszystkie dziewięć rzutów wolnych. Pierwsza połowa wygrana przez gospodarzy, 43:37.
Trzecia odsłona spotkania ponownie została rozpoczęta przez AZS Radex Szczecin z dużą nieskutecznością w ataku. Pierwsze punkty w tej kwarcie wpadają dopiero po dwóch minutach gry, za sprawą celnego rzutu Macieja Raczyńskiego. Goście po raz kolejny niwelują stratę z początku meczu. Tym razem dzięki dobrej dyspozycji Łukasza Pacochy, który w krótkim odstępie czasu zanotował dwa trafienia za dwa punkty, przechwyt oraz wymusił faul. Gdy gra szczecinian zaczęła się zazębiać, w jej lico został wymierzony siarczysty cios w policzek, jakim było celne trafienie z dystansu Dariusza Kalinowskiego. Ta ćwiartka ligowej konfrontacji pomiędzy dwoma akademickimi ekipami była bardzo wyrównana. Po trzydziestu minutach gry 61:56, dla gospodarzy.
Ostatnią kwartę otwierają już standardowo olbrzymia nieskuteczność oraz niepotrzebne straty w obozie AZS Radex Szczecin. W drużynie dowodzonej przez trenera Krysiewicza można zaobserwować doskonały rozkład punktów pomiędzy grających zawodników. Mianowicie, aż pięciu zawodników ekipy z Kutna miało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Warunki mające miejsce na parkiecie doskonale obrazuje wskaźnik asyst do strat. W przypadku AZS-u Kutno, 15 asyst przypadało na 10 strat. W przypadku drużyny gości, 9 asyst przypadało na 15 strat. W pewnym momencie akademicy ze Szczecina zmniejszyli przewagę gospodarzy do trzech punktów, za sprawą celnych trafień z dystansu Tomasza Balcerka oraz Mariusza Wójcika. Jednak późniejsze faule podopiecznych trenera Zeidlera pozwalają kutnianom wygrać sobotnie spotkanie - 76:69.
Najskuteczniejszymi zawodnikami AZS-u Radex Szczecin w tym meczu byli Łukasz Pacocha oraz Maciej Raczyński, którzy zdobyli po 16 punktów. Kolejne w tym sezonie double-double zanotował Krzysztof Mielczarek (15 pkt. 11 zb.). Miano najlepszego strzelca w drużynie AZS-u WSGK przypadło w udziale Michałowi Marciniakowi, który na swoim koncie zgromadził 19 oczek.
AZS WSGK Kutno - AZS Radex Szczecin 76:69 (18:18, 25:19, 18:19, 15:13)
AZS WSGK: Marciniak 19, Jakóbczyk 13, Perka 13, Bacik 12, Kalinowski 11, Bręk 6, Glabas 2.
AZS Radex: Pacocha 16, Raczyński 16, Mielczarek 15, Balcerek 7, Wójcik 7, Sudowski 4, Dudek 2, Malitka 2.