Styl w jakim wygrywa KK ROW jest imponujący - komentarze po meczu KK ROW Rybnik - Widzew Łódź

- Gratuluje drużynie zwycięskiej, styl i sposób w jakim wygrywają jest imponujący - mówiła po sobotnim meczu KK ROW Rybnik - Widzew Łódź (74:53) Elżbieta Trześniewska, trener łódzkiej ekipy.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Elżbieta Trześniewska (szkoleniowiec Widzewa Łódź): Byłam bardzo sfrustrowana po pierwszej kwarcie, kiedy różnica klas i gry jest tak wielka. Przeżyłam już to w tym sezonie, ale nigdy nie oswoję się z tym i bardzo mi z tym niedobrze. Dziewczyny też się tym załamują, ale staram się im pomóc, żeby mogły jakoś z tego wyjść i obronić te elementy, w których jesteśmy słabsi. Fajnie, że druga połowa była już w równowadze, na remisie. Nie zaciera to jednak obrazu z pierwszej połowy, którą sromotnie przegraliśmy. Gratuluje drużynie zwycięskiej, styl i sposób w jakim wygrywają jest imponujący.

Kazimierz Mikołajec (szkoleniowiec KK ROW Rybnik): Obawiałem się tego meczu, ponieważ przegraliśmy mecz z Toruniem, a potem wyrównany mecz w Gorzowie i przegrana w samej końcówce. Ostatnio Widzew wygrał dwa mecze z rzędu i wyciągnął je w końcówce, mimo że były już praktycznie przegrane. Wiem, że jest to drużyna, której jeśli pozwoli się grać, to jest w stanie naprawdę grać super. Uczulałem więc moje dziewczyny już od wtorku, że musimy agresywnie bronić i nie możemy pozwalać na łatwe rzuty, co zdarzało nam się już wcześniej. Cel ten w pierwszej połowie został zrealizowany - po przerwie świątecznej wróciliśmy do pełnej dyspozycji i odpowiedniego rytmu gry. Powiem jednak szczerze, że z jednej strony cieszę się ze zwycięstwa, ale pracuję w tym zawodzie już tyle lat i nie potrafię zrozumieć, że w odprawie miedzy połowami mówię, że jest 0:0, gramy od nowa, musimy utrzymać ten sam styl, powiększyć wynik, a kiedy zaczyna się trzecia kwarta, to zaczyna się problem. Ja nie wiem czy to jest w głowach tych zawodniczek, ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Zrobiłem wszystko, żeby uczulić je na to i zdyscyplinować. Nie potrafię jednak wytłumaczyć zjawiska, że kiedy prowadzi się ponad 30 punktami, to wychodzi się na drugą połowę i gra 50 proc. tego co grało się w pierwszej. Według mnie w profesjonalnym sporcie na poziomie ekstraklasy jest to rzecz absolutnie, kompletnie niedopuszczalna.

Aleksandra Pawlak (zawodniczka Widzewa Łódź): Musimy popracować nad koncentracją od pierwszych minut. Jak widać pierwszą połowę katastrofalnie przegrałyśmy i na pewno musimy popracować nad tym elementem. Przyjechałyśmy tutaj powalczyć, dostałyśmy dobrą lekcję i mam nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski. Każdy taki mecz przeciwko takiej drużynie pomaga nam szkoleniowo.

Sybil Dosty (zawodniczka KK ROW Rybnik): Wiedziałyśmy, że musimy walczyć ostro przeciwko nim, bo wygrały niedawno kilka meczów z wyżej notowanymi rywalami. Wyszłyśmy więc na parkiet i dałyśmy z siebie wszystko. Przegrałyśmy ostatnio dwa mecze, więc ten mecz był istotny dla nas, choć pokazał, że nad niektórymi elementami musimy jeszcze popracować. Musimy więc nadal pracować i starać się grać jeszcze lepiej. Ja ze swojej gry jestem zadowolona, dostawałam wiele piłek od koleżanek. Chcę również podziękować wszystkim, którzy nas wspierają, szczególnie naszym kibicom.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×