Nie jest tajemnicą, że Minnesota Timberwolves chce pozbyć się Michaela Beasley'a, który ich zdaniem nie spełnił oczekiwań jakie w nim pokładano. Numer 2. draftu 2008 roku obecnym sezon ma mocno przeciętny, co widać szczególnie w liczbie zdobywanych punktów (śr. 12,6 przy 19,2 w poprzednich rozgrywkach).
Jeziorowcy już wcześniej przyglądali się 23-letniemu skrzydłowemu, lecz ich priorytetem był Chris Paul. Teraz temat powrócił, zwłaszcza, że wzmocnień domaga się sam Kobe Bryant, który chce walczyć z Lakers o najwyższe cele.
Zespół z Miasta Aniołów mógłby przeznaczyć na transfer Beasley'a tzw. wyjątek od transferu (trade exception), warty 8,9 miliona dolarów.
Eksperci podkreślają jednak, że Lakers bardziej potrzebują rozgrywający niż niskiego skrzydłowego. Sami zainteresowani testowali niedawno Gilberta Arenasa, lecz żadne decyzje w sprawie "Agenta 0" nie zostały podjęte.
Na rynku transferowym wśród zawodników na pozycji numer 1 wymienia się również: Ramona Sessionsa, Kyle'a Lowry'ego, Gorana Dragicia i Jonny'ego Flynna.