Pro A: Gravelines oficjalnie kontraktuje Nicka George'a

Włodarze francuskiego Gravelinesu oficjalnie podali do wiadomości, że kontrakt z drużyną zdecydował się parafować angielski skrzydłowy - Nick George. Gracz ten wcześniej występował w Hiszpanii, gdzie bronił barw drugoligowego Alicante. Był tam silnym ogniwem zespołu. Od przyszłego sezonu natomiast zadebiutuje we francuskiej Pro A.

O tym transferze mówiło się już od dłuższego czasu, jednak oficjalnie został on ogłoszony przez włodarzy BCM Gravelines dopiero w sobotę. Od przyszłego sezonu w barwach tego klubu zagra angielski skrzydłowy - Nick George. Zawodnik ten parafował ze swoim nowym pracodawcą roczny kontrakt. W ubiegłym sezonie występował on na hiszpańskich parkietach. Spędził całkiem udany sezon w barwach drugoligowego Alicante Costa Blanca.

George urodził się 25 września 1982 roku w Manchesterze w Anglii. Mierzący 198 cm wzrostu zawodnik pełni rolę niskiego skrzydłowego. Swoje pierwsze kroki w koszykówce stawiał na Uniwersytecie Virginia Commonwealth Rams. W swoim ostatnim sezonie na tej uczelni notował świetne wyniki. W 29 spotkaniach zdobywał dla swojego teamu średnio niespełna 17 punktów oraz 5,1 zbiórki w każdym meczu.

Na europejskie parkiety zawitał w 2006 roku. Najpierw zacumował we włoskim Benettonie Treviso. Tam jednak nie był zbyt mocno eksploatowany. Postanowił zatem przenieść się do drugiej ligi włoskiej. Odnotował wówczas znakomity sezon w barwach Agetu Service Imola. W 2007 roku natomiast po raz kolejny zdecydował się zmienić otoczenie. Trafił do Hiszpanii. Tam też parafował roczny kontrakt z działaczami drugoligowego Alicante Costa Blanca. W 34 meczach wzbogacał konto swojego zespołu o 8,5 punktu oraz 2,7 zbiórki.

Gravelines w przeciągu paru ostatnich tygodni dokonał jeszcze kilku innych wzmocnień. Szeregi francuskiego teamu zasilili między innymi tacy gracze jak J. K. Edwards, który pozyskany został z Le Havre oraz broniący do niedawna barw Clermont - Tony Skinn. Jednak do pełnego skompletowania składu działaczom Gravelinesu brakuje jeszcze sześciu zawodników.

Komentarze (0)