Czwartek w ESAKE: Tsiaras z Olympii Larissy do PAOK'u Saloniki

Najnowszym nabytkiem włodarzy PAOK'u Saloniki jest grecki skrzydłowy - Giorgos Tsiaras. Gracz ten przez ostatnie dwa lata był silnym ogniwem Olympii Larissy. Na parkietach greckiej ESAKE występuje od 2002 roku. W barwach AEK Ateny nie odgrywał jednak znaczącej roli.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Tsiaras trafia do PAOK'u Saloniki

Ubiegłoroczny lider Olympii Larissy - Giorgos Tsiaras nie zagra już w barwach tego klubu. Grek zdecydował się bowiem przenieść do PAOK'u Saloniki. Ma on stanowić o sile swojego zespołu w strefie podkoszowej. Gracz ten mimo niezbyt zaawansowanego wieku może już zostać określony mianem weterana greckich parkietów.

26-letni Tsiaras mierzy 207 cm wzrostu, co pozwala mu pełnić funkcję silnego skrzydłowego, choć czasami występuje także na pozycji środkowego. Swój pierwszy profesjonalny kontrakt parafował w 2002 roku z włodarzami AEK Ateny. Z biegiem czasu jego pozycja w tym zespole nieznacznie rosła. Barw tego klubu bronił do 2006 roku. Wówczas przeniósł się do Olympii Larissy, gdzie spędził dwa ostatnie lata. Radził sobie tam nadspodziewanie dobrze. W ubiegłym sezonie notował średnio na swoim koncie nieco ponad 14 punktów oraz 4,2 zbiórki w każdym spotkaniu. Ze swoją drużyną zdołał awansować do fazy play off. Tam jednak musiał przełknąć gorycz porażki. Panathinaikos Ateny uporał się z ekipą z Larissy w dwóch meczach.

Grek ma już za sobą sporo występów w rozgrywkach Euroligi. W żadnym z sezonów jednak nie zabłysł na europejskich parkietach. Mimo wszystko warty odnotowania jest jego udział w Mistrzostwach Europy do lat 18. Występował tam wraz z takimi zawodnikami jak Vassilis Spanoulis oraz Christos Tapoutos.


Jasikevicius nie chce wracać do NBA

Sarunas Jasikevicius - gwiazda nie tylko Panathinaikosu Ateny, ale także całej Europy przyznał, że nie ma zamiaru wracać do NBA, bowiem gra w najlepszej lidze świata po prostu mu się nie opłaca. Jak sam stwierdził warunki finansowe są tam nie do przyjęcia. Czyżby zatem jego sen o występach w NBA prysnął nieodwracalnie.

- Rzeczywiście chciałem wrócić do NBA. Ale gdy różnica finansowa pomiędzy tym, co oferowała mi Europa, a tym co kluby NBA jest tak ogromna, na takie warunki nie można przystać. Tutaj będę miał znaczie większe korzyści. Myślę, że pożegnałem się właśnie z NBA. Nie wiem, co musiało by się stać, bym tam powrócił - wyznaje Jasikevicius.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×