NBA: Suns wracają do gry o play off, 20 punktów Gortata

Po raz trzeci w obecnym sezonie Phoenix Suns osiągnęli pozytywny bilans. Po wtorkowej wygranej nad Sacramento Kings 109:100 Słońca mają 27 zwycięstw przy 26 porażkach. Marcin Gortat był najskuteczniejszym zawodnikiem z 20 punktami i 10 zbiórkami.

- Źle mi jak widzę nasz zespół na 10 czy 11 miejscu. Mam nadzieję, że będziemy grać lepiej. Chciałbym nas widzieć w czołowej ósemce, nawet szóstce - mówił przed meczem Marcin Gortat, który wraz z Phoenix Suns walczy o awans do play off. Rywalizacja na Zachodzie bardzo wyrównana, a na dodatek najgroźniejsi rywale są w dobrej dyspozycji.

We wtorek podopieczni Alvina Gentry'ego musieli zatrzymać będącego w kapitalnej formie DeMarcus Cousins, który dzielił i rządził w Sacramento. Środkowy Królów zdobył 41 punktów i zebrał 12 piłek. Dzięki niemu Kings w czwartej kwarcie prowadzili jeszcze 89:88, lecz seria 12:2 w wykonaniu gości pozwoliła odnieść cenne zwycięstwo.

18 punktów, 12 asyst i tylko jedną stratę zanotował Steve Nash, który w tym czasie trafił trójkę i idealnie obsłużył pod koszem naszego rodaka. Gortat trafił siedem z 11 prób z gry oraz miał 6/7 z linii rzutów wolnych. Uzbierał w sumie 20 oczek, 10 zbiórek, dwa przechwyty i dwa bloki. Po raz pierwszy w sezonie nie dotrwał do końca meczu, sześciokrotnie faulując.  

Suns z bilansem 27-26 zajmują 10. miejsce na Zachodzie i zbliżyli się nieco do Jazz (28-26) oraz Rockets (29-25). Już w środę istotny mecz w Salt Lake City przeciwko Jazzmanom.

***

41 punktów LeBrona Jamesa pozwoliło Miami Heat pokonać Philadelphią 76ers i awansować do play off. Dla lidera Miami był to rekord sezonu w liczbie zdobytych punktów. LBJ wywalczył 14 oczek z rzędu w ostatniej kwarcie, kiedy Żar zadał ostateczny cios Szóstkom. Było to 16 kolejne zwycięstwo ekipy z Florydy przed własną publicznością.

- Bez wątpienia ten mecz był nas ciężką harówką - przyznał Erik Spoelstra, którego podopieczni zbliżyli się na 2,5 spotkania do liderujących na Wschodzie Chicago Bulls.

Warto podkreślić, że na parkiecie zabrakło kontuzjowanego Dwyane Wade'a, bez którego Miami w tym sezonie mają bilans 9-1. Pod znakiem zapytania stoi występ "Flasha" w środowym hicie przeciwko Oklahomie City Thunder.

Do ostatnich sekund o zwycięstwo musieli drżeć koszykarze Los Angeles Lakers. Jeszcze na początku ostatniej odsłony prowadzili różnicą 12 oczek, aby na 1,5 minuty przed końcem remisować po 86. W ostatnich sekundach nie zawiódł jednak Kobe Bryant, który z ponad ośmiu metrów trafił celną trójkę i zapewnił Jeziorowcom 34 zwycięstwo.

Czarna Mamba uzbierał 24 oczka, a 22 i 12 zbiórek dołożył Pau Gasol. Wciąż kapitalnie spisuje się z kolei Ramon Sessions, który we wtorek zagrał wyjątkowo wszechstronnie - 19 punktów, 11 asyst i sześc zbiórek.

Od wygranej do wygranej kroczy San Antonio Spurs. Ostrogi rozbiły w Cleveland miejscowych Cavaliers 125:90 i triumfowały po raz ósmy z rzędu. 20 punktów wywalczył rezerwowy Patrick Mills a oczko mniej dołożył był gracz Cavs Danny Green.

- Świetnie wpasował się w naszym system. Dzięki niemu czasem mogę się zrelaksować, bo wiem, że zastąpi mnie na pozycji rozgrywającego bardzo dobrze - mówił o Greenie Tony Parker, który również zapisał na swoim koncie 19 punktów.

Spurs z bilansem 37-14 są wiceliderami Zachodu i tracą dwa spotkania do Oklahomy City Thunder.

Wyniki:

Indiana Pacers - New York Knicks 112:104

(D. Granger 27, P. George 18, L. Barbosa 12 - C. Anthony 39 (10 zb), L. Fields 15, A. Stoudemire 12 (14 zb))

Cleveland Cavaliers - San Antonio Spurs 90:125
(A. Jamison 15, K. Irving 13, L. Hudson 12 - P. Mills 20, T. Parker 19, D. Green 19)

Toronto Raptors - Charlotte Bobcats 92:87
(A. Bargnani 30, D. DeRozan 20, L. Kleiza 18 - B. Mullens 20 (14 zb), D.J. Augustin 18, D. Brown 12)

Miami Heat - Philadelphia 76ers 99:93
(L. James 41, M. Chalmers 19, C. Bosh 17 - E. Turner 26, L. Williams 18, S. Hawes 12)

Detroit Pistons - Orlando Magic 102:95
(G. Monroe 22 (11 zb), B. Gordon 18, T. Prince 15 - G. Davis 31 (10 zb), H. Turkoglu 16, C. Duhon 13)

Memphis Grizzlies - Golden State Warriors 98:94
(O.J. Mayo 19, M. Conley 18, D. Cunningham 13 - D. Lee 22 (13 zb), N. Robinson 18, B. Rush 13)

Sacramento Kings - Phoenix Suns 100:109
(D. Cousins 41 (12 zb), I. Thomas 25, T. Williams 16 - M. Gortat 20 (10 zb), S. Nash 18 (12 as), M. Redd 16)

Los Angeles Lakers - New Jersey Nets 91:87
(K. Bryant 24, P. Gasol 22 (12 zb), R. Sessions 19 (11 as) - D. Williams 20, G. Wallace 19, K. Humphries 18 (15 zb))

Komentarze (6)
Święty
5.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na wyjazdach do odstawienia? Indiana ma na wyjazdach bilans 15-14 w tym wygrane na wyjeździe w Dallas, LA (Lakers), Chicago, Orlando, Houston, Minnesota (jeszcze z Rubio). A Knicks? bilans na w Czytaj całość
avatar
QSalek
4.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
święty, kto wie jaki byłby wynik, gdyby zagrał Lin, kto kogo ścierałby w puch, a lista kontuzjowanych w NYK jest w tym roku naprawdę długa 
avatar
ZylekSA
4.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ty nie badz taki do przodu bo Ci z tylu zabraknie. Podoba mi sie gra Indiany u siebie na boisku bo na wyjazdach są do odstawienia przez wiekszosc druzyn. wyrazam swoja opinie, ze szkoda ekipy z Czytaj całość
avatar
hattori hanzo
4.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda ze gortat gdzies zgubil swoje defensywne umiejetnosci, cousins robil co chcial wczoraj pod koszem... 
Święty
4.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że szanowna redakcja nie zauważa nic poza Miami w tej lidze, bo wczorajszy mecz IND-NYK był wyjątkowy. Reggie został wybrany do Hall of Fame i był to pierwszy mecz po jego wybraniu i w Czytaj całość