Walter Hodge został bohaterem spotkania, zdobywając najważniejsze punkty w meczu na 24 sekundy przed ostatnią syreną. Portorykańczyk zgromadził 24 oczka i rozdał cztery asysty. 20 punktów dołożył Kamil Chanas, który chwilę potem przypieczętował zwycięstwo dwoma celnymi rzutami wolnymi.
Wśród pokonanych brylował Stanley Burrell, który do swojego dorobku oprócz 27 punktów dopisał również osiem zbiórek i pięć asyst.
Warto podkreślić, że zielonogórzanie odnieśli najważniejszy sukces w tym sezonie bez swojego podstawowego podkoszowego Kirka Archibeque'a, który z powodu wysokiej gorączki nie mógł pomóc swoim kolegom.
Co ciekawe, Energa wygrała walkę na tablicach w stosunku 41:23, ale miała aż 15 strat przy zaledwie trzech zespołu z Winnego Grodu.
W walce o wielki finał podopieczni Mihailo Uvalina zmierzą się z Asseco Prokomem Gdynia, który w środę w piątym spotkaniu pokonał AZS Koszalin.
Zastal Zielona Góra - Energa Czarni Słupsk 75:73 (25:20, 18:12, 17:21, 15:20)
Zastal:
Walter Hodge 24, Kamil Chanas 20, Uros Mirkovic 9, Marcin Sroka 9, Marcin Flieger 6, Piotr Stelmach 5, Rafał Rajewicz 2, Thomas Mobley 0.
Energa: Stanley Burrell 27, Scott Morrison 11, Darnell Hinson 10, David Weaver 9, Zbigniew Białek 6, Paweł Leończyk 6, Krzysztof Roszyk 2, Mantas Cesnauskis 2, Paweł Kikowski 0.
Stan rywalizacji: 3:2 dla Zastalu