- Już po meczu z ŁKSem 30 stycznia moje podopieczne dostały taśmy z nagranymi spotkaniami zespołu Fenerbachce wraz z wszelkimi statystykami - zdradził nam szkoleniowiec Wisły. Trener Herkt zapewnił, że jego drużyna jest przygotowana na każdy możliwy wariant taktyczny. - Turczynki mogą nas jedynie zaskoczyć jakąś nad wyraz dobrą dyspozycją, ale na to już raczej nie mamy wpływu - dodaje Herkt.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami we wtorkowym meczu nie zagra Kara Braxton. W rozgrywkach Euroligi w składzie jednej drużyny mogą znajdować się zaledwie dwie koszykarki ze Stanów Zjednoczonych. Trener Herkt już wcześniej oznajmił, że na europejskich parkietach będzie korzystał z usług Anny De Forge oraz Candice Dupree, ponieważ Braxton stosunkowo niedawno dołączyła do zespołu i nie jest wystarczająco zgrana z koleżankami.
Poza tym mistrzynie Polski do Turcji poleciały w swoim najsilniejszym składzie. W Krakowie zapewniają, że wszystkie zawodniczki są zdrowe i gotowe do zaciętej walki.
Jak przyznał w rozmowie z PAP prezes Wisły, o zwycięstwo będzie niezwykle ciężko, po chwili dodając jednak, że ?w sporcie wszystko jest możliwe?. - Staraliśmy się nastawiać zarówno trenera, jak i zawodniczki tak, aby wygrać pierwszy mecz. Warunek jest jeden - koszykarki muszą zagrać co najmniej tak jak w Pradze, czy w ligowym meczu w Gorzowie Wielkopolskim, a nie jak zaprezentowały się we własnej hali w spotkaniu z chorwackim Sibenikiem - mówił Ludwik Miętta-Mikołajewicz.
Przypomnijmy, że Biała Gwiazda w grupie B Euroligi koszykarek, po porażce w ostatniej kolejce z francuskim Bourges Basket, zajęła dopiero trzecie miejsce. Jej wtorkowy rywal do 1/8 finału awansował natomiast z drugiej pozycji w grupie A. Właśnie dlatego, jeśli po dwóch spotkaniach (wtorkowym w Stambule oraz piątkowym w Krakowie) będzie utrzymywał się wynik remisowy, decydujący o awansie mecz odbędzie się w Turcji.
Pierwsze starcie pomiędzy Fenerbahce a Wisłą Can-Pack odbędzie się zatem we wtorek o godzinie 19:15.