- Na czym polega cheerleaders? Przede wszystkim na treningach. Spotykamy się trzy razy w tygodniu, po półtorej godziny, choć wiadomo, że jeżeli jest coś specjalnego do przygotowania, treningów jest więcej i trwają one dłużej. Podczas meczu możemy zaprezentować dwanaście układów, czyli dziesięć krótkich wynikających z przerw i dwa długie między kwartami. Jeśli jest dogrywka, to możemy wystąpić więcej razy. Różnych układów w swoim repertuarze mamy już trzynaście. Każdy z nich trzeba przećwiczyć na treningu. W każdej przerwie prezentujemy oczywiście inny układ - powiedziała specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Magdalena Choroszy.
Fotorelacja z treningu -->
Trenerka grupy Cheerleaders AZS Zastal ma pod swoim okiem całkiem sporą grupę. - O ile żadna z dziewczyn nie jest chora i nie ma żadnej kontuzji, w treningach bierze udział 18 osób. Na meczu może wystąpić maksymalnie 10 dziewczyn. Cały czas chcemy rozbudowywać skład. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie uda nam się to i będzie nas zdecydowanie więcej. Niedawno odbył się zresztą casting, na który przyszło 20 dziewczyn, a wybraliśmy cztery z nich. Przychodzą na treningi i na razie wiadomo, że w tym sezonie nie wystąpią, ale chciałabym, aby zaczęły powoli łapać naszą choreografię, zżyć się z zespołem i od następnego sezonu razem z nami brać udział w meczach - podkreśliła opiekunka cheerleaderek.
Dziewczyny zgodnie przyznają, że z dużą przyjemnością występują w trakcie spotkań i równie chętnie biorą udział w treningach. - Dla nas to świetna zabawa. Wspieramy naszą drużynę i przede wszystkim w przerwach, kiedy na przykład jeden z trenerów bierze czas, umilamy czas kibicom - wyjaśniła jedna z cheerleaderek, Karolina Szarowar.
- Czy można powiedzieć, że jesteśmy sportowcami? Myślę, że tak. Uprawiamy konkretny rodzaj sportu, tańczymy. Bierzemy też udział w treningach, tak jak inni sportowcy. A co najbardziej podobało nam się w tym roku? Bardzo cieszymy się, że Zastal doszedł aż do półfinału. To jest chyba najważniejsze - zaznaczyła Anita Kwiecień.
Poza cheerleaderkami, które sympatycy zielonogórskiego Zastalu doskonale kojarzą z meczów w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego, w skład zespołu wchodzą również cztery dziewczyny, które nie miały jeszcze okazji wystąpić przed szerszą publicznością. To dwie Magdy, Paulina i Nikola.
Portal SportoweFakty.pl w rozmowie z dziewczynami dowiedział się między innymi, że ich ulubionym układem jest ten do utworu "Danza kuduro", didżej na meczach Zastalu lubi czasem puścić nie tę piosenkę co trzeba i aby uratować sprawę trzeba improwizować i "szyć", a od nowego sezonu AZS UZ Cheerleaders zaprezentują nie tylko nowe układy, ale i nowe stroje.
Rozmawiali: Artur Lawrenc i Jakub Sobczak