Brian Lynch został najnowszym nabytkiem Diamond Giants Antwerpia. 30-letni amerykański gracz może występować zamiennie na dwóch pozycjach: rzucającego obrońcy i niskiego skrzydłowego. Koszykarz parafował ze swoim nowym klubem dwuletnią umowę.
Lynch zaczynał swoją przygodę z koszykówką tak jak wszyscy gracze pochodzący ze Stanów Zjednoczonych, czyli na uniwersytecie. W latach 1996/2000 reprezentował barwy uczelni Villanova. Jego pierwszym zespołem w profesjonalnej karierze była drużyna Spójnia Stargard Szczeciński. Zupełnie anonimowy wówczas zawodnik szybko stał się czołowym strzelcem całej ligi i pierwszą opcją w ataku Spójni. W Polsce rozegrał jednak tylko 19 spotkań, gdyż uległ kontuzji i włodarze stargardzkiego zespołu postanowili podziękować Lynchowi za współpracę. W tym czasie notował przeciętnie w każdym z meczów 18,2 punktu.
Przez następne trzy sezony mierzący 198 cm Amerykanin tułał się z jednej ligi do drugiej zahaczając się kolejno w Bnei Herzliya, Aveiro Basket, Panioniosie Ateny, Avitosie Giessen, Reggi Calabria, Euroridze Scafati czy Racingu Basket Paryż. Swoją przystań odnalazł dopiero w roku 2004, kiedy to podpisał kontrakt z klubem Euphony Bree. Jak się później okazało, w limburgijskim zespole Lynch rozegrał pełne cztery sezony. W ostatnim z nich notował średnio 8,8 punktu, 4,9 zbiórki i 2,8 asysty w 36 meczach.
Warto dodać, iż inny Amerykanin - Adam Hall - podpisał roczną umowę z klubem Dexia Mons-Hainaut. Mierzący 196 cm zawodnik w poprzednim sezonie był liderem w klasyfikacji punktów reprezentując barwy Okapi Aalstar. Przed sezonem 2005/2006 Hall podpisał kontrakt z Polpakiem Świecie, lecz po kilkunastu dniach został zwolniony i barwach świeckiego zespołu nie zdążył rozegrać żadnego meczu.