20-latek w minionym sezonie w barwach BM Węgiel Stali Ostrów Wielkopolski zdobywał średnio 11 punktów i notował 4 asysty. Jego pozyskaniem na nowe rozgrywki zainteresowanych jest kilka polskich klubów. - Jestem cały czas w kontakcie z moim agentem. Wiem, że są 2-3 oferty z ekstraklasy i jest trochę z pierwszej ligi. Myślę, że pierwsza liga to jest dla mnie cel na następny sezon - mówi Marcin Dymała.
Ostrowianin najchętniej pozostał by w swoim macierzystym klubie. Jak już jednak informowaliśmy na razie nie wiadomo czy "Stalówka" pozostanie w II lidze, czy otrzyma możliwość zakupienia "dzikiej karty" na występy na zapleczu ekstraklasy. - Czekam podobnie jak koledzy z drużuny na wyjaśnienie się sytuacji w Ostrowie, w której lidze będzie występowała drużyna. Cały czas jestem w kontakcie z moim agentem i rozważamy napływające propozycje - mówi koszykarz.
W ostrowskim środowisku koszykarskim pojawią się różne opinie na temat zakupu "dzikiej karty". - Rozmawiałem z wieloma osobami na ten temat. Są zarówno zwolennicy i przeciwnicy dzikiej karty. Pojawiają się komentarze, że kibice nie będą chodzili na kupioną pierwszą ligę i nie będą uczestniczyli w dopingu. Koszykówka na pierwszoligowym poziomie należy się ostrowskiemu klubowi. To już jest decyzja zarządu, sponsorów, trenera. My jako zawodnicy się do tego dostosujemy - powiedział Dymała.